Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Audi A7 3.0 TDI - Multimedialna kontynuacja - nasz test
Audi A7 3.0 TDI

Audi A7 3.0 TDI - Multimedialna kontynuacja - nasz test

2018-12-04 - P. Mokwiński     Tagi: Audi A7, Audi, Test
Pierwsza generacja była przełomem w linii modelowej Audi. Czterodrzwiowe coupe stanowiło odpowiedź na Mercedesa CLS i BMW serii 6. Ponadczasowa stylizacja przypadła klientom do gustu, podobnie jak dobre właściwości jezdne i szeroka paleta jednostek napędowych. Drugie wcielenie jest pod każdym względem lepsze.
Audi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDI
A7 pojawiło się w 2010 i bez kompleksów stanęło do rywalizacji z bardziej doświadczoną, niemiecką konkurencją. Miało też najnowocześniejsze w koncernie wyposażenie, a w wersji RS7 potrafiło mknąć z prędkością 300 km/h. O udanym projekcie najlepiej świadczy mocna pozycja na rynku wtórnym i niska utrata wartości. Wobec powyższego, inżynierowie wraz z kreślarzami nie mieli łatwego zadania projektując drugą generację. By utrzymać rynkową pozycję, zdecydowali się na rozwinięcie filozofii towarzyszącej poprzednikowi. Proporcje jak i wymiary zmieniły się w minimalnym zakresie. Auto mierzy 497 centymetrów długości, 191 szerokości i zaledwie 142 wysokości. Warto je wyposażyć w światła LED-owe z technologią laserową (14 800 zł). Po zmroku witają lub żegnają kierowcę kilkusekundową animacją. Zarówno przednie, jak i tylne lampy. Ponadto, mamy do czynienia z szeroką możliwością personalizacji. Kilkanaście lakierów do wyboru plus wiele wzorów i rozmiarów aluminiowych obręczy stanowi jej zwieńczenie.
Audi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDI
Wnętrze jest niemal kalką tego, co zaoferowano wcześniej we flagowym A8. Wobec tego, mamy do czynienia z bardzo wysokiej jakości materiałami wykończeniowymi i najnowszymi w koncernie multimediami. W standardzie, Audi jest przewidziane dla czterech osób. Dopłata do pełnowymiarowej kanapy wynosi 1680 złotych. Bagażnik mieści 535 litrów, a po złożeniu asymetrycznego oparcia przyzwoite 1390. Z uwagi na fakt, że A7 to liftback, dostęp do przestrzeni ładunkowej nie pozostawia wiele do życzenia. Dodatkowo, na obu burtach zamontowano haczyki i podłużne lampki.
O ile najnowszy Mercedes CLS jest dość ciasny, o tyle w A7 miejsca w dwóch rzędach jest pod dostatkiem. Z tyłu nie brakuje go nad głowami, przed kolanami i na wysokości barków. Wygodnie też się wsiada. Fotele są za to dość sztywne, ale okazują się bardzo wygodne w długiej trasie. Pełna regulacja elektryczna z pamięcią ustawień to opcja, podobnie jak kilkustopniowy masaż. Wybór materiałów wykończeniowych to szczotkowane aluminium, lite drewno lub włókno węglowe. Sporo jest też wariantów kolorystycznych i mnóstwo elektroniki.
Audi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDI
Ekrany są aż 3. Ten przed oczami kierowcy ma rozdzielczość Full HD, zmienną grafikę i okazuje się czytelny (12,3 cala). Pośrodku zlokalizowano dwa kolejne o podobnej wielkości. Górny ma 8 lub 10,1 cala w zależności od wybranej wersji. Można go obsługiwać głosowo, gestami, a także palcem. Oparty jest na Androidzie, więc interfejs nie odbiega od tego w smartfonach. Wraz z MMI touch response wymaga dopłaty w wysokości 18 540 złotych. Ma jednak problem z trudniejszymi poleceniami głosowymi. Ponadto, ilość dostępnych funkcji i katalogów nie ułatwia aklimatyzacji na pokładzie. Wymaga od użytkownika sporo cierpliwości. Wybranie podczas jazdy pożądanej opcji nie będzie łatwe. Z pomocą przychodzi możliwość wyciągnięcia najbardziej przydatnych funkcji na pulpit. Z drugiej strony, system multimedialny przewyższa zaawansowaniem konkurencyjne rozwiązania w BMW i Mercedesie. Nawigacja po jakimś czasie dopasowuje się do preferencji kierowcy, system kamer wokół auta ma świetną jakość obrazu, a audio sygnowane przez firmę Bang&Olufsen nie pozostawia wiele do życzenia.
Audi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDI
Pośród jednostek napędowych, nie mamy póki co dużego wyboru. Diesle są dwa. Pierwszy to dwulitrowa jednostka o mocy 204 koni mechanicznych. Poszukując dynamiki i elastyczności, lepiej zdecydować się na 3-litrowe V6 z układem mikorhybrydowym. W jego skład wchodzą akumulator litowo-jonowy i alternator pełniący funkcję rozrusznika. Rozwiązanie poprawia nieznacznie przyspieszanie, pozwala żeglować z wyłączonym silnikiem i obniża zużycie paliwa.
286 koni mechanicznych i 620 Nm połączone z napędem na obie osie gwarantuje dobre osiągi. Auto przyspiesza do setki w 5,7 sekundy i rozpędza się do 250 km/h. Współpracuje z hydrokinetycznym, 8-stopniowym automatem i napędem na obie osie. Spory moment obrotowy dostępny w przedziale 2250-3000 obr./min gwarantuje dobrą elastyczność właściwie przy każdej prędkości i niezależnie od obciążenia. Harmonijnie rozwija moc i cechuje się wysoką kulturą pracy. Zastrzeżenie można mieć jedynie do Tiptronica w module komfortowym. Wolno reaguje na kickdown, co przy konieczności wykonania szybszych manewrów, wymusza skorzystanie z sekwencyjnego trybu zmiany przełożeń. Zużycie paliwa odbiega od deklaracji producenta, ale znajduje się na akceptowalnym poziomie. 7,6 litra w żwawo pokonanej trasie to przyzwoity rezultat. Poniżej 7 można zejść na drogach krajowych przy prędkościach rzędu 80-100 km/h. W mieście trzeba liczyć się z konsumpcją na poziomie 10-13 litrów. Warto zaznaczyć, że A7 waży blisko 1900 kilogramów.
Audi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDI
Audi imponuje też odseparowaniem przedziału pasażerskiego od świata zewnętrznego. Przy prędkościach autostradowych w aucie panuje błoga cisza. Świetnie również radzi sobie z filtrowaniem wszelkich nierówności na 20-calowych kołach. Układ kierowniczy jest precyzyjny, a w trybie sportowym umożliwia dynamiczną jazdę w zakrętach na granicy przyczepności. To akurat zasługa opcjonalnego mechanizmu różnicowego z tyłu i tylnej osi skrętnej. Kierowca ma wrażenie obcowania ze znacznie mniejszym pojazdem.
Audi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDI
Zachwyt gasi natomiast cena, choć w tym segmencie nie ma co liczyć na promocje. Za 2.0 TDI (204 KM) z napędem na przednią oś i dwusprzęgłową przekładnią trzeba zapłacić 244 200 złotych. Wysokoprężne V6 TDI z automatem i 4x4 oznacza wydatek na poziomie 327 800 zł. A to dopiero początek drogi. Dołożenie kilkunastu elektronicznych gadżetów, wielkich felg, limitowanego lakieru lub sportowego pakietu zewnętrznego wywinduje cenę do 500-600 tysięcy zł.
Audi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDI
Podstawowe dane techniczne:
Audi A7 50 TDI quattro
Silnik: 2967 cm3
Moc: 286 KM w przedziale 3500-4000 obr./min
Moment obrotowy: 620 Nm w przedziale 1370-4500 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 8-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 6, w układzie V
Wymiary (dł./szer./wys.): 4969/1908/1422 mm
Rozstaw osi: 2926 mm
Masa własna: 1895 kg
Średnia emisja CO2: 147 g/km 
Audi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDI
Osiągi:
0-100 km/h: 5,7 sekundy
Prędkość maksymalna: 250 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 6,2 (12,1 w teście)
Trasa: 5,2 (7,3 w teście)
Cykl mieszany: 5,6 (8,9 w teście)
Audi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDIAudi A7 3.0 TDI



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Audi A7 3.0 TDI - Multimedialna kontynuacja - nasz test

Audi A7 3.0 TDI - Multimedialna kontynuacja - nasz test
np. Robert 2019-03-18 02:08
Te ekrany dotykowe to jakaś zaraza. Ostatnio byłem świadkiem jak pewien jegomość za sterami nowej A6 spowodował na światłach drobną kolizję z innym autem. Na światłach, przy 5km/h... a co będzie jak taki ktoś będzie chciał coś zmienić w ustawieniach podczas jazdy autostradą, albo zwykłą drogą? Piękne jest to wnętrze, świetna technologia, zwłaszcza świateł, ale nie kupiłbym go.