Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Mitsubishi Lancer 1,8 - oswojony drapieżnik - nasz test
Mitsubishi Lancer 1,8

Mitsubishi Lancer 1,8 - oswojony drapieżnik - nasz test

2010-05-10 - P. Mokwiński     Tagi: Mitsubishi, Mitsubishi Lancer, Hatchback
Jakiś czas temu, mieliśmy przyjemność przedstawić Wam Lancera w unikatowej wersji Ralliart i właściwie na tym chcieliśmy zakończyć rozdział poświęcony kompaktowemu Japończykowi. Jak pokazało ostatnie kilkanaście miesięcy, rynek europejski okazał się bardzo przychylny dla Mitsubishi, co potwierdzają systematycznie rosnące wskaźniki sprzedaży, wobec czego postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej cywilizowanej i niezwykle popularnej odmianie Sportback z benzynowym silnikiem 1,8. Już pierwszy rzut oka na 5-drzwiowe nadwozie, wywołuje pozytywne emocje, choć nie każdemu przypadnie do gustu. Groźne spojrzenie jakim spogląda na przechodniów przód samochodu, nieco nieudolnie stara się przenieść dynamiczny styl na tył, który sprawia wrażenie zaczerpniętego z koreańskiej szkoły stylistycznej połowy lat 90. Sytuację zdecydowanie poprawia rozbudowany spojler umieszczony na szczycie szyby bagażnika. Na szczęście otrzymujemy go w standardzie. Najbogatsza specyfikacja Instyle dodatkowo została wzbogacona o chromowaną klamrę wokół wlotów powietrza, nakładki na progi i dokładkę przedniego zderzaka, dzięki czemu potencjalny właściciel, z pewnością z uśmiechem popatrzy na swoje auto zaparkowane na osiedlowym parkingu.
Niestety mniej efektownie skrojono przedział pasażerski. Stonowany design deski rozdzielczej emanuje mocno konserwatywnym stylem, chociaż nie można mu nic zarzucić. Od strony ergonomicznej wypada bardzo przyzwoicie. Dostęp do wszelkich pokręteł nie nastręcza żadnych trudności, natomiast obsługa elektronicznych udogodnień w postaci zaawansowanej stacji multimedialnej Rockford Fosgate, zapewni mnóstwo radości na co dzień.Świetnej jakości dźwięk płynący z opcjonalnych głośników i mnogość rozmaitych funkcji, skutecznie uprzyjemnią czas spędzany w długich podróżach, tudzież niekończących się wielkomiejskich korkach. System wyświetla nawet informację o aktualnym ciśnieniu atmosferycznym, czy wysokości nad poziomem morza. Przy okazji, dzięki wbudowanemu dyskowi twardemu, bez trudu pomieścimy setki plików muzycznych.Pozycję za kierownicą, należy bezsprzecznie zakwalifikować do wygodnych, chociaż nie można jej określić bliżej sprecyzowanym terminem. Miłe w dotyku koło sterowe obszyte skórą wraz z zestawem kontrolerów czuwających nad multimediami, pewnie leży w dłoniach, jednak brakuje mu regulacji poziomej, przez co na tle konkurentów, zalicza zwyczajną wpadkę.Fotele przednie wyprofilowano skromnie, toteż agresywna jazda w zakrętach może skończyć się boleśnie. Na szczęście w dłuższych podróżach okazują się niemęczące i zagwarantują wystarczający komfort dla kręgosłupa. Równie dobrze przedstawia się sprawa przestrzeni. Nawet wysokie i potężnie zbudowane osoby, nie powinny mieć problemów z zajęciem dogodnej pozycji. Tylne siedzisko z odpowiednio ustawionym oparciem i miejscem na nogi, bez trudu pomieści dwoje dorosłych.Dodatkowo asymetryczne oparcie kanapy, można za pomocą jednego pociągnięcia położyć zarówno od strony przedziału pasażerskiego, jak i bagażnika, który dzięki litrażowi na poziomie 288 litrów, może skutecznie konkurować z… Corsą. Kiepski wynik ratuje łatwo formowalna przestrzeń, zapewniająca pojemność rzędu 1394 jednostek.Rajdowy rodowód Lancera i rasowa stylistyka, mogłyby sugerować na sportowe doznania za kierownicą, jednak już na wstępie chciałbym wszystkich poinformować, iż prezentowany egzemplarz z benzynowym silnikiem o mocy 143 KM to minimum, jakiego można się spodziewać siadając za sterami Mitsubishi. Mimo papierowych wartości  mówiących o przyspieszeniu do 100 km/h w 10,4 sekundy i prędkości maksymalnej niebezpiecznie zbliżającej się do 200 km/h, nie powinniśmy spodziewać się fajerwerków.Jednostka napędowa wymaga wysokich obrotów, oscylujących w początku czerwonej skali obrotomierza, aby pobudzić wskazówkę prędkościomierza do wytężonej pracy. Poniżej 4 tysięcy obrotów, nie dzieje się nic szczególnego, jednak powyżej tej wartości, motor zdecydowanie się ożywia i pozwala bezpiecznie wykonać, na przykład manewr wyprzedzania.Niestety dynamiczna jazda wiąże się ze znacznym zużyciem paliwa. Wyniki przekraczające 10 litrów w mieście to norma, natomiast w spokojnie pokonywanej trasie, można z łatwością zejść do 8. Pośpiech i gwałtowne wyprzedzanie, może skutecznie zatrzeć różnice w wyświetlaniach komputera pokładowego w tych dwóch cyklach. Japończyk nie uchodzi za mistrza jazdy o kropelce.Sposób prowadzenia i nastawy zawieszenia, także nie zachęcają do dynamicznej jazdy. Mimo zastosowania 18-calowych aluminiowych obręczy i niskoprofilowych opon, inżynierom udało się bardzo komfortowo zestroić Lancera. Ponadto nieco zbyt gumowy układ kierowniczy utrudnia bezproblemowe wyczucie samochodu, zabierając troszkę przyjemności z tytułu prowadzenia auta. Niemniej w sytuacji, gdy chcemy mocniej przycisnąć w zakręcie, Mitsubishi powinno choć z lekkimi oporami, posłusznie wykonać komendy kierowcy.W chwili realnego zagrożenia, z pomocną dłonią przyjdzie skuteczny system kontroli trakcji, ingerujący we właściwym momencie. Reasumując, prezentowany egzemplarz z rasowym Evo, nie ma wielu wspólnych cech, a szkoda, bo precyzyjna skrzynia biegów zachęcająca do podniesienia poziomu adrenaliny w organizmie, sama nie jest w stanie zbyt wiele zwojować. Widać, że producent nastawił się spokojniej usposobioną grupę klientów, dla młodych natomiast, zostawiając w ofercie wspomniane wcześniej Evo i nieco słabszego Ralliarta.

Pozytywne zaskoczenie przychodzi podczas wertowania cenników. Podstawowa wersja Inform z silnikiem 1,8 o mocy 143 KM kosztuje niecałe 59 tysięcy złotych, co na tle konkurencji przedstawia się bardzo korzystnie. Po doposażeniu w kilka niezbędnych dodatków z zakresu bezpieczeństwa i komfortu, nie powinniśmy przekroczyć znacznie 60 tysięcy.

Gdy zdecydujemy się na wszystko, co oferuje producent, wówczas kwota osiągnie wartość 86 440 złotych. Już wiemy, dlaczego Mitsubishi notuje systematyczne wzrosty sprzedaży.

Podstawowe dane techniczne:

Mitsubishi Lancer 1,8 Instyle
Silnik: 1798 cm3
Moc: 143 KM przy 6000 obr./min.
Moment obrotowy: 178 Nm przy 4250 obr./min.
Skrzynia biegów: manualna, 5-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4585/1760/1515 mm
Rozstaw osi: 2635 mm
Masa własna: 1385 kg
Średnia emisja CO2: 188 g/km

Osiągi: 
 
0-100 km/h: 10,4 sekundy
Prędkość maksymalna: 196 km/h
Spalanie:
Miasto: 10,5 (11 w teście)
Trasa: 6,4 (8,3 w teście)
Cykl mieszany: 7,9 (9,5 w teście)

Tekst i zdjęcia: Piotr Mokwiński



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
6

Komentarze do:

Mitsubishi Lancer 1,8 - oswojony drapieżnik - nasz test

Mitsubishi Lancer 1,8 - oswojony drapieżnik - nasz test
Toolbox 2010-05-13 06:41
Jeździłem tylko że w wersji sedan, auto jest mułowate, osiągi są słabe, wnętrze jest tandetne. Generelnie auto walczy tylko ceną a za ta kase można kupić Golfa VI który jest w mojej opinii o niebo lepszy
Mitsubishi Lancer 1,8 - oswojony drapieżnik - nasz test
ja21 2010-05-13 22:07
Szczególnie jeżeli chodzi o technologię i jakość, jak Lancer to tylko Evo inne odpadają. I raczej mała to konkurencja dla Golfa...
Easy
Mitsubishi Lancer 1,8 - oswojony drapieżnik - nasz test
Easy 2010-05-15 18:23
Wygląda słabo, technologia kiepska i co tu więcej pisać? Czyli na rynku nie ma niczego do zwojowania.
Mitsubishi Lancer 1,8 - oswojony drapieżnik - nasz test
woles03 2010-05-27 21:37
opinie użytkownika: plusy- wygląd, dynamika jak na silnik bez doładowania to super, na razie bez problemów po przejechaniu 15 tys, wygoda, itp minusy: ie widzę , spalanie w mieście 3miasto w korkach od 8,5 do ponad 12 zależy od charakteru kierowcy , dodam ze miałem audi A4 i spalanie wieksze było ogólnie + polecam
ARON
Mitsubishi Lancer 1,8 - oswojony drapieżnik - nasz test
ARON 2010-05-28 22:11
W silniku 1.8 plusem jest całkiem ciekawy dźwięk pracy jednostki (tak, jakby miał tłumik sportowy porządnego producenta wstawiony), z kolei nie pierdzielcie o Golfie, bo ma chyba o połowę mniejszy bagażnik, więc jakie tu porównanie, a mułowatość zależy od wyboru silnika. Chyba z Jettą byłoby bardziej adekwatne porównanie, choć nie wiem, czy cenowe bo VW są z reguły przesadnie drogie...
Mitsubishi Lancer 1,8 - oswojony drapieżnik - nasz test
Dale 2011-03-09 15:07
Jak można porównywać Lancera z Golfem? tymbardziej że tego lancera można mieć już za mniej niż 60tysi, a w tej cenie dostaniemy golfa 1.4 MPI 80KM muła bagiennego z niedzieloną tylną kanapą i bez radia w standardzie. Mam takiego lancera w pracy i ogólnie muszę powiedzieć że to fajne auto. Bagażnik jak w Corsie? dlaczego nikt nie napisał że rzekome 288l to jest pojemność z dodatkową podłogą!!! taką którą wkłada się żeby nie było progu w bagażniku. Spalanie w mieście jest takie jakie jest dla silnika 1.8 Civic 1.8 może spali z pół litra mniej bo jest lżejszy. Przyspieszenie 10,4s? tak jest w danych, ale tego pewnie też nie sprawdziliście bo nie wyświetla się w komputerze pokładowym. Tym samochodem da się zrobić 100km/h spokojnie poniżej 10s, nie wierzycie? wejdzie na forum mitsumaniaki, to zobaczycie że każdy dealer w Europie podaje inny czas do 100. Samochód fajny ma klika swoich wad, ale za mniej niż 60k (mówię o podstawowej wersji 1.:-)chyba nie da się nic lepszego kupić. Powodzenia