Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Audi S8 Plus - Gdy masz Ferrari, ale Ci się śpieszy - nasz test
Audi S8 Plus - test

Audi S8 Plus - Gdy masz Ferrari, ale Ci się śpieszy - nasz test

2016-07-22 - M. Żuchowski     Tagi: Audi, Audi A8, Audi S8, Test, Audi S8 Plus
Co łączy Mercedesa SLS, Ferrari F50 i torowego Dodge’a Vipera SRT10 ACR? Że wszystkie są wolniejsze od tej ponad dwutonowej, mierzącej blisko 5,2 metra i obrośniętej we wszystkie możliwe luksusy limuzyny.

Ma pięć różnych trybów masażu konturowych foteli, wykończenie z drewna jesionu, w którym słoje są barwione na złoto i doskonały system nagłaśniający Bang & Olufsen składający się z dziewiętnastu głośników, których jakość jest tu szczególnie namacalna i przejmująca dzięki idealnemu wygłuszeniu. Ale to wszystko pozostaje bez znaczenia, gdy nieroztropny kierowca wdusi prawy pedał w podłogę. Wtedy wystarczy, że powie „raz, dwa, trzy, o mamo!”, a wskazówka prędkościomierza będzie już za wartością 100 km/h. Dalej nie zwalnia ona ani trochę tempa: po 12,3 sekundy od startu przekracza 200 km/h, a zatrzymuje się niewiele później dopiero na abstrakcyjnej wartości 305 km/h… tylko dlatego, że została do tylu ograniczona. To po prostu nierealne.
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
 A jednak Audi posiada taką wersję swojej flagowej limuzyny w ofercie już od jesieni zeszłego roku. Wzorem wielu innych wozów z Ingolstadt, obecna od 2009 roku trzecia generacja A8 (face lifting w 2013 roku) swój żywot kończy mocnym akcentem w postaci wersji Plus. Mocnym dosłownie: podczas gdy obecna do tej pory odmiana S8 była naprawdę szalona, oddając kierowcy do dyspozycji całe 520 KM, inżynierowie z Ingolstadt równie dobrze mogli dorzucić symboliczne 10 KM i parę naklejek, po czym pogratulować sobie dobrze wykonanego zadania. Ale zrobili jednak wiele więcej: gruntownie przebudowali całą konstrukcję, by przygotować ją na wzrost mocy aż do 605 KM i momentu obrotowego do 750 Nm. Niezupełnie przypadkiem to dokładnie takie same wartości, jakimi dysponują modele RS 6 i RS 7 z serii Performance. Audi S8 Plus korzysta z tego samego czterolitrowego V8 biturbo, ale pod pozostałymi względami różni się od tej dwójki bardziej, niż można przypuszczać - to znamienne, że marketingowcy pozostali przy nazwie S8, a nie porwali się na bardziej działające na wyobraźnię RS 8. Plus pozostaje tak bliski linii RS, jak A8 kiedykolwiek będzie.
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
605-konna fabryka mocy lokuje się na szczycie gamy silnikowej największej limuzyny Audi, na którą składało się już wiele zaawansowanych silników. Obok popularnych i dominujących w statystykach sprzedaży wersji TDI (3.0 V6 o mocy 258 KM, 4.2 V8 o mocy 385 KM - zestawialiśmy ją z Mercedesem klasy S) i 310-konnej jednostki 3.0 TFSI, klienci mogą wybrać także ten sam silnik, który w S8 Plus osiąga 605 KM, ustawiony na 435 KM lub 520 KM. Ta ostatnia wersja, kryjąca się pod oznaczeniem S8, była do tej pory najszybsza, ale nie najdroższa - ten tytuł należał do wersji A8 L W12 z arystokratycznym wolnossącym V12 o mocy 500 KM, windującym cenę do 653 500 zł. S8 Plus jednak pogodził wszystkie wersje: dopłata do wersji Plus względem standardowego S8 wynosi niebagatelne 160 400 zł, sumując się już na kwotę 729 100 zł, zanim przyszły właściciel usiądzie do konfiguratora i odhaczy parę opcji, na które tak wyjątkowy wóz zasługuje, ostatecznie osiągając cenę niebezpiecznie zbliżającą się do miliona złotych (katalogowa cena tego egzemplarza 887 180 zł).
I jest to… bardzo przyzwoity stosunek ceny do jakości. S8 Plus swoimi osiągami, technologicznym zaawansowaniem i wyrafinowanym komfortem gra w jednej lidze z najbardziej ekskluzywnymi limuzynami na świecie. Trochę wolniejszy, 585-konny Mercedes-AMG S 63 rozpoczyna zabawę od 712 379 zł, podczas gdy trochę mocniejszy Bentley Flying Spur z 625-konnym V12 kosztuje w warszawskim salonie 247 052 euro, czyli na chwilę obecną prawie 1,1 miliona złotych. I nagle 729 100 zł nie wygląda tak strasznie...
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
Choć obecna generacja A8 jest na rynku w zasadzie już od sześciu lat, bez porównania dłużej niż dużo świeższe Mercedes klasy S i BMW serii 7, dalej przekonuje ona do swojego Vorsprung durch Technik. Nim trochę przeładowany kokpit centralny i deska rozdzielcza bez możliwości wyświetlania mapy, którą można znaleźć już nawet w małym Audi A3, zostaną zaktualizowane już w przyszłym roku wraz z debiutem zupełnie nowej generacji A8, teraz właścicielom pozostają inne gadżety do zabawy. Najbardziej w realnym życiu przydają się bez wątpienia przednie światła wykonane z diod LED w technologii Matrix beam, rozlewając na drogę bardzo daleko sięgającą plamę jasnego światła, która sprytnie wymija oczy innych kierowców, nie używając do tego żadnych części ruchomych (więcej o takich technologiach Audi dowiedzieliśmy się podczas wizyty w Forum Innowacji Audi). Super-limuzyna Audi oczywiście także sama utrzyma pas ruchu i zachowa bezpieczną odległość od innych użytkowników drogi (nie tylko samochodów, ale i zwierząt wbiegających na jezdnię), widok zza kierownicy wspomagając całą armią sonarów i kamer, w tym także tą na podczerwień. Frank Martin już zaciera ręce.
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
Szczególnie w tej klasie jeszcze cenniejsze są jednak ponadczasowe wartości, których nie da się osiągnąć żadnymi mikroprocesorami. Perfekcyjnie prosta linia szwu, obicie delikatną skórzaną tapicerką wewnętrznej strony kieszeni w drzwiach czy maniakalnie dokładne spasowanie nie są wcale oczywistością nawet w tym segmencie, więc S8 jeszcze bardziej uzasadnia tym swoją cenę, rozpościerając przed kierowcą wrażenie solidnej, rzemieślniczej budowy, która przeżyje jeszcze jego wnuki. To właśnie takie nieprzemijalne, tradycyjne pojęcie luksusu jest tym, co wyróżnia prawdziwie luksusowe, flagowe limuzyny na tle doganiających już je pod względem rozmiarów i wyposażenia modeli klasy średniej wyższej (jak Audi A6) - wrażenie, które jeszcze jest tu potęgowane przez możliwość schowania ekranu centralnego i uzyskanie prostego, niezakłóconego niczym widoku.
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
Ostatnia modernizacja pozwoliła wygospodarować minimalnie większą pojemność bagażnika, która teraz wynosi przyzwoite 530 litrów. Nic za to nie dało się zrobić z ilością miejsca dla pasażerów tylnej kanapy. Jako że S8 jest dostępne wyłącznie z krótszym z dwóch dostępnych rozstawów osi, przestrzeń jest po prostu ok - nie doskwiera, ale i nie rozpieszcza. Siedzące z tyłu osoby nie mają tu też tyle rozrywek co w nowszej klasie S czy serii 7, ale dokładnie w tej wersji można to jeszcze wybaczyć - płacący za wóz będzie tu w końcu wolał siedzieć na miejscu kierowcy niż dyplomatycznym.
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
Choć tu ożywiona odważnymi złotymi detalami wybijającymi się na tle czarnej skóry i aluminium kabina swoim stylem także stoi bardziej po stronie elegancji niż ekstrawagancji. To samo A8 także z zewnątrz manifestuje swój autorytet prostymi liniami i wymownymi proporcjami, które potrafią zdradzić otoczeniu zasobność portfela właściciela w sposób, który nie zaburza roztaczającej się wokół aury ponadczasowej elegancji i niemieckiego chłodu. Stojący na szczycie drabinki społecznej S8 Plus nie wywyższa się nad zwykłe S8 żadnymi konkretnymi oznaczeniami, ale odróżnia się od niego paroma detalami, które rozpoznają tylko wtajemniczeni. Dodatkowego pazura dodaje czarne wykończenie, które nadaje teraz charakteru grillowi i towarzyszącym mu z przodu wlotom, bocznym lusterkom, obramowaniu okien i czterem końcówkom układu wydechowego. Jedynymi przejawami sportowych zakus są aerodynamicznie ukształtowany przedni zderzak i niewielka lotka z włókna węglowego, która pojawiła się na klapie bagażnika. Nie są to jednak detale, które sugerowałyby osiągi na poziomie najszybszych Porsche 911…
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
By tak skutecznie naginać prawa fizyki, w porównaniu do zwykłego S8 znany już dobrze silnik został przeprogramowany tak, by czerwone pole obrotomierza zaczynało się 200 obr./min dalej, a turbosprężarki o zmienionej geometrii pompują więcej powietrza. By wytrzymać zwiększone obciążenie wzmocniono parę kluczowych elementów, jak uszczelkę pod głowicą i zawory wydechowe. W praktyce jest to więc dokładnie ta jednostka, którą znajdziemy w über-RSach 6 i 7 Performance. Tak jak i u nich, dzięki dezaktywacji połowy cylindrów przy jeździe z mniejszym obciążeniem zużywa zupełnie akceptowalne ilości paliwa (11,2 l/100 km w trasie i do 17 l/100 km w mieście bez starań o obniżenie wyniku) i rozwija moc w równie skuteczny sposób.
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
Część osób na pewno nie może cały czas pogodzić się z eksmisją spod maski S8 motoru V10 podkradzionego z Lamborghini Gallardo (jakikolwiek by nie był, sam fakt robi wrażenie!), ale otrzymując w zamian takie V8 - szczególnie w tym 605-konnym wariancie - nie mogą się czuć oszukani. Dzięki tej zmianie S8 mogło stać się jeszcze bardziej wszechstronne. Wsiądź i rusz S8 Plus spod domu, a ten początkowo będzie daleki od zdradzenia swojego potencjału. Płynnie rusza i spowalnia, niezauważalnie wbijając możliwie najwyższy bieg ostrożnej i sprawnej w ruchach niczym kamerdyner w pięciogwiazdkowym hotelu ośmiobiegowej skrzyni. Do środka nie dochodzi ani decybel z tego, co się dzieje pod maską. To, że nie jest to A8 3.0 TDI, zdradza tylko gładsza i cichsza praca silnika.
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
Dopiero gdy wdusisz pedał gazu i dasz mu chwilę, by upewnił się, że naprawdę tego chcesz, wszystkie 605 KM zaatakują z całą mocą. Wtedy też w Plusie budzi się duch RS: balistyczne przyspieszenie nie będzie chciało ustąpić w żadnym momencie, za to fantastyczne V8 zanim jeszcze zdąży się rozkręcić na dobre, będzie gotowe znaleźć w sobie dodatkowe pokłady mocy, posyłając bez wzruszenia tę wielką limuzynę do wielkich prędkości w każdym miejscu i w każdych warunkach. Napęd quattro standardowo posyła 60% mocy na tylną oś, gdzie jest ona rozdzielana pomiędzy kołami przez mechanizm różnicowy. W krytycznych sytuacjach na tył mogą trafić nawet wszystkie 605 KM, ale niech nikt nie robi sobie nadziei na popisowe poślizgi - cała mechanika ustawiona jest na jak największą stabilność i skuteczność w przenoszeniu mocy, do tego stopnia, że przyczepność nie sposób zerwać nawet po całkowitej dezaktywacji elektronicznych wspomagaczy. Nie zmienia to jednak faktu, że standardowe w tej wersji modelu hamulce ceramiczne bardzo się tu przydają - tarcze mają tutaj naprawdę dużo roboty w oszukiwaniu kierowcy, że jedzie dużo lżejszym i zwinniejszym wozem.
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
Ostatecznie wielka moc buduje tu więc charakter dużo bliższy Bentleyowi Flying Spur niż Porsche Panamerze Turbo, czy nawet Mercedesowi-AMG S63. Pedały ustawione są tak, by jazda była maksymalnie płynna, a reakcje gładkie nawet w tych najbardziej krytycznych chwilach. Już przy pierwszej próbie ostrzejszego slalomu przechyły nadwozia czy wyjeżdżający przód przekonują, że nie do tego został stworzony S8 Plus. To jednak dalej kawał perfekcyjnej inżynierii, który można uznać za tryumf technologii nad fizyką. I, co jeszcze bardziej pociągające - nad zdrowym rozsądkiem.

Podstawowe dane techniczne:

Audi S8 Plus
Silnik: 3993 cm3 biturbo
Moc: 610 KM przy 6100-6800 obr./min
Moment obrotowy: 750 Nm przy 2500-5500 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 8-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: V8
Wymiary (dł./szer./wys.): 5147/1949/1458 mm
Rozstaw osi: 2994 mm
Masa własna: 2065 kg
Średnia emisja CO2: 231 g/km
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test
Osiągi:
0-100 km/h: 3,8 sekundy
Prędkość maksymalna: 305 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 13,7 l/100km (17,1 w teście)
Trasa: 7,9 l/100km (11,2 w teście)
Cykl mieszany: 10,0 l/100km (15,5 w teście)
Audi S8 Plus - testAudi S8 Plus - testAudi S8 Plus - testAudi S8 Plus - testAudi S8 Plus - testAudi S8 Plus - testAudi S8 Plus - testAudi S8 Plus - testAudi S8 Plus - test



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Audi S8 Plus - Gdy masz Ferrari, ale Ci się śpieszy - nasz test

Audi S8 Plus - Gdy masz Ferrari, ale Ci się śpieszy - nasz test
...a8l... 2016-07-22 19:41
...a8L w12 z silnikem v12... Ktoś nie czyta tego co pisze...