Portal V10  »  Aktualności policyjne  »  Wielka akcja policji od 1 marca. Za śmieszną nazwą kryją się mandaty do nawet 3000 zł

Wielka akcja policji od 1 marca. Za śmieszną nazwą kryją się mandaty do nawet 3000 zł

2025-03-01 - R. Zakrzewski     Tagi: Bezpieczeństwo, Policja, Mandat

Już po raz kolejny drogówka uruchamia akcję pod tytułem "Łapki na kierownicę". Nazwa jest niewinna, tymczasem porusza poważny problem wśród polskich kierowców. O konsekwencjach swoich czynów mają dowiedzieć się podczas fali kontroli w całym kraju, które potrwają do końca marca.


Akcja "Łapki na kierownicę" jest częścią większego programu "Na drodze - patrz i słuchaj". Ma on na celu uświadomić uczestników ruchu o niebezpieczeństwach, jakie wiążą się z korzystaniem z telefonów komórkowych na drodze. Według statystyk policji jest to jeden z najpoważniejszych czynników zwiększających ryzyko wypadku - aż czterokrotnie.


Czynności też już od dawna zakazuje art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym w brzmieniu:

  • Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.

Obecny taryfikator mandatów za złamanie tego przepisu przewiduje mandat w wysokości 500 zł oraz aż 12 punktów karnych. Kierowcy szczególnie obawiają się teraz tego drugiego wymiaru kary - wystarczą w końcu dwa takie przewinienia w ciągu roku, aby już być na granicy utracenia prawa jazdy i konieczności ponownego przystąpienia do egzaminu na uprawnienia.


Konsekwencje finansowe mogą być jednak poważniejsze. Przekonał się o tym niedawno jeden kierowca, który podczas jazdy po warszawskiej obwodnicy trzymał przenośną nawigację w rękach i korzystał z niej w na tyle zagrażający innym użytkownikom drogi sposób, że patrolujący odcinek policjanci zdecydowali się wypisać mu mandat na aż 3000 zł!


Tymczasem wystarczyło proste rozwiązanie: z mapy w telefonie lub innym urządzeniu przenośnym można w pełni legalnie korzystać podczas jazdy - powinno być jednak ono zamocowane na odpowiednim uchwycie lub sparowane z pokładowym ekranem przez protokół Apple CarPlay bądź Android Auto.


Zakaz korzystania z telefonów na drodze - policja poluje nie tylko na kierowców


Jak zapowiada drogówka, do rozpoczynającej się 1 marca akcji wykorzystywane będą nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami, a nawet drony. A to dlatego, że program "Na drodze - patrz i słuchaj"ma uświadamiać o niebezpieczeństwie korzystania z telefonów na drodze najbardziej narażonych na niebezpieczeństwo jej użytkowników, czyli pieszych.


Za przechodzenie przez jezdnię (jak również przez torowisko!) ze słuchawką przy uchu grozi mandat w wysokości 300 zł. Dokładnie stanowi o tym art. 14 pkt 8 ustawy Prawo o ruchu drogowym: 

  • Pieszym zabrania się korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych - w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych.

O ile policjanci przy zapowiedzi nowej akcji nie wymieniają zintensyfikowanych kontroli rowerzystów, to szczególnie oni powinni pamiętać, że wedle przepisów również oni zaliczają się do grupy kierujących pojazdem, a więc za korzystanie z telefonu podczas jazdy i w ich przypadku policja ma prawo nałożyć poważne kary.




Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Wielka akcja policji od 1 marca. Za śmieszną nazwą kryją się mandaty do nawet 3000 zł