Oszczędził rogatki, wyrządził szkody na 12 milionów złotych. Kierowca ciężarówki źle przeliczył i będzie musiał płacić
To była seria złych decyzji kierowcy ciężarówki w Nowej Suchej. Zaczęło się od próby przejazdu przez przejazd kolejowy na ostatnią chwilę, skończyło na siedmiu osobach rannych i szkodach idących w miliony. Części z tej sumy będzie teraz domagała się od kierowcy ubezpieczalnia.
Choć nie widać tego bezpośrednio na filmie, to można wnioskować, że ciąg niefortunnych zdarzeń zaczął się od decyzji kierowcy ciężarówki by wjechać na przejazd przy pulsujących czerwonych światłach. Za taki czyn grozi jeden z najbardziej drastycznych mandatów w taryfikatorze - 2 tys. zł i 15 pkt karnych. Jak widać po tym, co miało zaraz nastąpić, nie bez przyczyny.
Wywrotka M.A.N. zmieściła się po pierwszym opuszczającym się szlabanem, ale drugi uniemożliwił już przejazd wysokiemu pojazdowi. Kierowca zatrzymał się więc, wyszedł z auta i przez kolejne kilkadziesiąt samochodów zastanawiał się co zrobić… Gdy w końcu zobaczył nadjeżdżający z wielką prędkością pociąg Intercity, próbował kazać mu stanąć kategorycznymi ruchami rąk.
Niestety ważąca wiele ton maszyna potrzebuje do tego dystansu liczonego w setkach metrów, toteż z impetem wbiła się ciężarówkę, przewracając ją na bok. Sam pociąg relacji Bydgoszcz Główna-Lublin Główny wykoleił się. Ze 120 pasażerów i 5 członków załogi rannych zostało 7 osób.
Kierowcę ten felerny dzień będzie kosztował nie tylko wiele nerwów. Przypomnijmy, że suma gwarancyjna polisy OC ubezpieczeń komunikacyjnych na 2024 r. wynosi 1 050 000 euro, czyli na tę chwilę nieco ponad 4,21 miliona złotych. Tymczasem PKP już wyliczyło straty w taborze i infrastrukturze na 12 milionów złotych. Ubezpieczający wypłaci tę kwotę w całości, ale potem różnicy w wysokości blisko 8 milionów złotych będzie się domagał niestety w formie regresu.
Co zrobić w przypadku zablokowania auta na przejeździe przez rogatki?
Jeśli jesteśmy w podobnej sytuacji, powinniśmy reagować szybko. Warto pamiętać o tym, że najczęściej na obudowie rogatek lub tylnej części krzyża św. Andrzeja znajduje się żółta naklejka z numerem skrzyżowania, który powinniśmy podać dzwoniąc na 112 i zgłaszając zaistniałą sytuację.
Często jednak takie działanie już nic nie da, bo będzie za mało czasu. W takich przypadkach zostaje niemniej bardzo proste rozwiązanie: otóż trzeba wyłamać rogatkę! Wbrew pozorom jest to bardzo proste. Nie dalej jak w zeszłym roku film zachęcający do takiego działania w awaryjnych sytuacjach opublikowała sama policja i przekonywała, jakie to proste. Taka historia może się skończyć na drobnych zarysowaniach auta i mandacie ale - jak widać na powyższym przykładzie - sytuacja może się skończyć o wiele, wiele gorzej…
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.