Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Nowa Honda Jazz - pierwsza jazda
Praktyczne, nowocześnie wyglądające nadwozie

Nowa Honda Jazz - pierwsza jazda

2015-07-30 - A. Ruciński     Tagi: Honda, Honda Jazz, Test
Po 14 latach od debiutu pierwszego Jazz`a Honda wkracza na rynek z trzecią generacją miejskiego auta segmentu B. Poprzednicy sprzedali się w liczbie ponad 5 mln egzemplarzy. Czy nowy Jazz ma szansę powtórzyć ich sukces?

Bez wątpienia konkurencja w klasie B jest mocna jak nigdy. W ciągu ostatnich kilku lat segment aut miejskich przeszedł prawdziwą rewolucję. Producenci zaczęli zauważać, że klienci decydujący się na mały samochód pragną nie tylko zwinności i ekonomii, ale też bogatego wyposażenia, komfortu oraz atrakcyjnego wyglądu. Obecne generacje Clio, 208, czy Fiesty są znacznie dojrzalszymi autami niż ich poprzednicy sprzed kilkunastu lat. Czy Jazz przeszedł podobną metamorfozę? Podwyższone, praktyczne nadwozie z nisko umieszczoną podłogą jest tym, co zawsze wyróżniało Jazz`a na tle konkurencji. W najnowszym wcieleniu styliści nie odeszli od założeń zapoczątkowanych 14 lat temu. Auto ma być przede wszystkim przestronne, co widać  zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Pudełkowate nadwozie Jazz`a może się podobać lub nie. Taki kształt ma jednak swoje uzasadnienie. Przedstawiciele Hondy twierdzą, że ich nowy produkt może pochwalić się najprzestronniejszym wnętrzem w swoim segmencie. Marketingowcy poszli nawet dalej przedstawiając kabinę małego Japończyka jako porównywalną z Mercedesem klasy S. Niestety podczas jazd testowych nie udostępniono nam chociażby miar krawieckich, ani S-klasy do porównania, dlatego trudno stwierdzić ile w tym prawdy. Wystarczy jednak zasiąść w kabinie Jazz`a, aby zrozumieć, że nawet jeśli przedstawiciele Hondy przesadzają, to tylko w niewielkim stopniu. Poczucie przestrzeni jest naprawdę zaskakujące. Szczególnie na tylnej kanapie. Trudno znaleźć auto segmentu B o równie przestronnej kabinie. Nawet wiele kompaktów nie może się pod tym względem równać z Jazz`em. Co więcej, nie oznacza to rezygnacji z przyzwoitego bagażnika mieszczącego 354 litry. Wisienką na torcie okazuje się dobrze znany już system „Magic Seats” pozwalający konfigurować  kabinę jednym ruchem ręki, dzięki złożeniu oparcia tylnej kanapy, całej kanapy, lub oparcia przedniego fotela. Ok, pasażerowie będą zadowoleni. A co z kierowcą?

Zobacz także: Nowa Honda Jazz - galeria »
Po zajęciu miejsca w wygodnym, dobrze wyprofilowanym fotelu naszym oczom ukażą się proste i bardzo czytelne zegary oraz dobrze leżąca w dłoniach, wielofunkcyjna kierownica znana już z innych modeli marki. Po prawej znajdziemy konsolę środkową wyprofilowaną w stronę kierowcy. Umieszczono na niej wyświetlacz sytemu multimedialnego Honda Connect opartego na Androidzie oraz sterowanie klimatyzacją. Kokpit jest bardzo prosty i czytelny. Trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do jego obsługi. Nieco gorzej wypada kwestia wykończenia. Plastiki są twarde i raczej nie imponują jakością, a w bogatszych wersjach zastosowano błyszczący lakier, na którym widać nawet najmniejsze zabrudzenia. Trzeba jednak przyznać, że spasowanie jest przyzwoite. Nie ma mowy o stukach, czy skrzypieniu.Czas ruszyć w drogę i sprawdzić jak sprawuje się nowy, benzynowy silnik 1,3 i-VTEC generujący 102 KM mocy i 123 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jak przystało na Hondę, obie wartości są dostępne w wysokim zakresie obrotów, co niestety zdecydowanie czuć podczas jazdy. Jazz nie należy do demonów prędkości. Szczególnie w mieście przeszkadza niedobór momentu obrotowego. Producent obiecuje przyspieszenie 0-100 km/h w czasie 11 sekund. W rzeczywistości jednak auto sprawia wrażenie mniej dynamicznego. Wkręcanie silnika na wysokie obroty niewiele tu pomaga, nie mówiąc o hałasie i nieprzyjemnym brzmieniu tej jednostki. Starsze Hondy, nawet z niewielkimi silnikami ochoczo wkręcały się na obroty brzmiąc przy tym całkiem atrakcyjnie. W przypadku 1,3 i-VTEC przekraczając 4000 obr./min. ma się wrażenie, że silnik nie ma ochoty na dalszą „zabawę”. Jego dźwięk zdecydowanie sugeruje zmianę biegu. Osiągi nieco rozczarowują, brzmienie jednostki także. Sytuację ratuje niskie spalanie, które podczas testu wyniosło 6,8 litra i precyzyjnie działająca, 6-biegowa przekładnia manualna.  Smutna wiadomość jest taka, że benzynowe 1,3 i-VTEC będzie jedyną jednostką napędową dostępną w nowym Jazz`ie.
Oprócz skrzyni manualnej Honda oferuje także przekładnię CVT. Z założenia jest ona bezstopniowa, lecz dla poprawy wrażeń z jazdy inżynierowie zadbali o siedem symulowanych biegów. Jak sprawuje się takie rozwiązanie w połączeniu z ospałym silnikiem? Zacznijmy od plusów: w kabinie odmiany CVT jest ciszej, gdyż skrzynia utrzymuje raczej niskie obroty nie pozwalając silnikowi zbytnio hałasować. Większy jest także komfort podczas jazdy autostradowej. Na tym koniec. Spalanie wypada podobnie jak w przypadku odmiany z 6-stopniowym manualem, a osiągi są jeszcze gorsze. Przyspieszenie do setki trwa wieczność, a podczas gwałtownych manewrów „symulowane biegi” przeskakują jeden po drugim raz w górę, raz w dół. To z pewnością jedna z najbardziej niezdecydowanych przekładni  z jakimi miałem okazję jeździć. Jeśli Japończycy tak bardzo obstają przy skrzyni bezstopniowej, mogli odpuścić sobie zastosowanie systemu „symulowanych biegów”. Efekt z pewnością nie byłby gorszy. Co ciekawe, przekładnię wyposażono w tryb Sport pozwalający zmieniać „biegi” łopatkami przy kierownicy. Niestety jeśli obroty przekroczą 5000, elektronika interweniuje i automatycznie wpina kolejne, wirtualne przełożenie.
Szkoda, gdyż podwozie i układ kierowniczy nowego Jazz`a są naprawdę porządne. Auto pozwala na bardzo szybką jazdę po zakrętach i daje niezłe czucie nawierzchni. Bez wątpienia jest to jeden z najlepiej prowadzących się „mieszczuchów”. Spora w tym zasługa sytemu Agile Handling Assist korzystającego z kontroli trakcji. Jego zadaniem jest dohamowanie wewnętrznych kół podczas wykonywania gwałtownych manewrów, co czyni Jazz`a bardziej zwinnym. Podwozie zestrojono dość sztywno, ale nie na tyle, żeby narzekać na komfort. Niestety wspomniany już silnik, szczególnie w połączeniu z przekładnią CVT nie pozwala wykorzystać potencjału zawieszenia.
Za podstawową wersję nowego Jazz`a zapłacimy 59 900 zł. W zamian otrzymamy benzynowy silnik 1,3 i-VTEC i 6-biegową skrzynię manualną. Wyposażenie jest całkiem bogate. Obejmuje system multimedialny, klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, radioodtwarzacz, tempomat  i system zapobiegający kolizjom przy małych prędkościach. Mimo to nie da się ukryć, że Jazz nie należy do tanich.
To świetnie zaprojektowane auto z przestronnym i przemyślanym wnętrzem, bogatym wyposażeniem i dobrze zestrojonym podwoziem. Jedyną jego wadą wydaje się silnik, który na tle europejskich konstrukcji wypada dość słabo, szczególnie w połączeniu z niezdecydowaną przekładnią CVT. No i cena zdecydowanie wykraczająca poza segment B. Za taką kwotę można nabyć świetnie wyposażoną Fabię, czy Fiestę z mocnym silnikiem lub jeden z wielu kompaktów. Japończycy są jednak pewni swego. Czy słusznie? Jak zwykle o wszystkim zadecydują klienci.
Podstawowe dane techniczne:
Honda Jazz 1.3 i-VTEC
Silnik: 1318 cm3
Moc: 102 KM przy 6000 obr./min obr./min
Moment obrotowy: 123 Nm przy 5000 obr./min
Skrzynia biegów: manualna, 6-stopniowa
Układ cylindrów: R4
Wymiary (dł./szer./wys.): 3995/1694/1550 mm
Rozstaw osi: 2530 mm
Masa własna: 1066 kg
Średnia emisja CO2: 116 g/km
 
Osiągi:
0-100 km/h: 11,2 sekundy
Prędkość maksymalna: 190 km/h
Zużycie paliwa podczas testu: 6,8 litra na 100 km



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Nowa Honda Jazz - pierwsza jazda

Nowa Honda Jazz - pierwsza jazda
dsafasdf 2015-07-30 19:49
sadffadsfa.,sdmfnbjhasbdf;kljbasdf