Portal V10  »  Aktualności  »  Czesi mają swoje superauto. Praga Bohema ma 700 KM i kosztuje 6 milionów zł

Czesi mają swoje superauto. Praga Bohema ma 700 KM i kosztuje 6 milionów zł

2022-11-23 - R. Zakrzewski     Tagi:

O ile w Polsce regularnie słyszymy obietnice budowy aut wszelkiego typu to Czesi po prostu je robią. Praga Bohema to pierwszy drogowy model niezależnego producenta, który już od kilku lat przygotowywał się do jego powstania na torach wyścigowych. Pod względem strategii, danych technicznych i wyglądu wszystko się zgadza. Ale cena mimo wszystko jest ambitna.

Istnieją dwie drogi zaistnienia ze swoim supersamochodem. Pierwsza polega na spędzaniu całych lat na pompowaniu balonika, składania wielkich obietnic i obwinianiu wszystkich naokoło za swoje niepowodzenia. Być może skądś ją znacie. Czesi wybierają jednak drugą drogę - po prostu działają.

Samochody Praga: co to za marka?

Nie tylko Skoda poszła tą drogą. U naszych południowych sąsiadów nigdy nie przestała działać druga wielka marka, tak naprawdę o historii jeszcze dłuższej od firmy Vaclava Laurina i Vaclava Klementa. Chodzi o Pragę, która pod koniec XIX wieku była jednym z potentatów przemysłu na Bohemii. Do jej portfolio produktów, które obejmowało wszystko od stalowych mostów po pociągi, samochody dołączyły w roku 1907. Praga odnosiła na rynku samochodowym pewne sukcesy i zabytkowe egzemplarze tej marki można po dziś dzień znaleźć również w Polsce.

Po II wojnie światowej będący pod wpływami ZSRR czechosłowacki rząd zmarginalizował Pragę, przydzielając segment samochodów osobowych Skodzie i ciężarówek Tatrze. Trzecia z czeskich marek została odsunięty na boczny tor, ale przetrwała. W latach 90. odżyła i dziś nadal produkuje terenowe ciężarówki oraz równolegle spełnia się w ciekawej niszy lekkich maszyn wyścigowych. Już od ponad dekady jest jednym z największych producentów wózków kartingowych na świecie: w każdym roku Praga sprzedaje ponad 7 tysięcy go-kartów!

Na bazie tego sukcesu Czesi zbudowali swój inspirowany bolidami LMP, ale dużo tańszy (choć nadal ekstremalny i ekskluzywny) prototyp wyścigowy R1, który również został dobrze przyjęty na torach wyścigowych w wielu krajach. Z jego projektu wyniknął z kolei wyprodukowany w jednym egzemplarzu drogowy odpowiednik o nazwie R1R. Stał się on bezpośrednim przyczynkiem do powstania maszyny, którą widzicie tutaj. Według zapewnień producenta już w przyszłym roku zobaczycie ją na publicznych drogach.

Praga Bohema: egzotyczne superauto od naszego południowego sąsiada

Drogowy model Pragi wygląda bardziej jak prototyp wyścigowy niż typowa osobówka, ale w ten sposób Czesi mogli zrobić najlepszy użytek z doświadczenia zbieranego przez ostatnie lata z wyczynowym modelem R1 oraz uzyskać doznania jazdy, które uzasadnią cenę na poziomie równowartości 6 milionów złotych. Przy takiej wartości Bohema skazuje się na porównania z Ferrari SF90 Stradale i McLarenem Elvą.

Co się dostaje za te pieniądze w przypadku daleko mniej znanej marki z Republiki Czeskiej? Ekstremalny bolid wykonany z włókna węglowego o wadze poniżej tony z centralnie umieszczonym silnikiem o mocy 700 KM, który jest dopuszczony do ruchu drogowego, a jednocześnie na torach wyścigowych na semi-slickach Pirelli wykręca czasy okrążeń na poziomie wyczynowych aut klasy GT3.

Ten silnik to dokładniej to dobrze znana z Nissana GT-R jednostka PL38DETT. Produkowane od 2007 roku, podwójnie doładowane V6 jest dobrze znane ze swojej trwałości i podatności na tuning. W ramach umowy z Nissanem silniki te będą trafiać jednak nie bezpośrednio do warsztatu Pragi, a do Wielkiej Brytanii, do kolejnego słynnego partnera technicznego Czechów: firmy Litchfield Engineering.

Tam na potrzeby modelu Bohema silniki zostaną zaadaptowane do wykorzystania suchej miski olejowej, co pozwoli jej znaleźć się całe 14 cm niżej w konstrukcji auta. W warsztacie Litchfielda jednostki zyskają również trwalsze turbo, dzięki którym w czeskim superaucie mają generować 700 KM i 725 Nm. Znając Litchfielda potencjał jest jednak jeszcze większy - Czesi wspominają coś o 1000 KM…

Już w "standardowej" specyfikacji Bohema ma rozpędzać się do prędkości powyżej 300 km/h i gwarantować znakomite właściwości jezdne. Wynikać ma to z ekstremalnie lekkiej konstrukcji auta z włókna węglowego, dzięki której całe auto ma ważyć tylko 982 kg. Dopieszczone w tunelu jednego z zespołów Formuły 1 nadwozie ma z kolei gwarantować docisk aż 900 kh przy 250 km/h. Poskromić te prędkości mają hamulce węglowo-ceramiczne z tarczami o średnicy 380 mm.

Praga zapewnia, że jako model Bohema będzie również "komfortowy i praktyczny na podróże po drogach publicznych w towarzystwie wielu ciekawskich spojrzeń". Kierowca i jego pasażer mogą liczyć na takie "wygody" jak bagażnik i automatyczna klimatyzacja. Dla komfortowej pozycji za kierownicą regulować można tak pozycją fotela, jak i kierownicy, a nawet pedałów.

Na tę chwilę projekt Pragi Bohema wygląda naprawdę przekonująco. Samochód jest już gotowy, a w jego rozwój zaangażowani są tacy słynni kierowcy jak Ben Collins (dawny Stig) oraz były zawodnik Formuły 1 (a obecny IndyCar) Romain Grosjean. Prace z ich udziałem są już na ukończeniu i produkcja Bohemy ma rozpocząć się w drugiej połowie roku 2023 w warsztacie Kresta Racing, czyli central znanego zespołu rajdowego Romana Kresty.

Praga zapowiada, że w przyszłym roku zbuduje 10 egzemplarzy wartego 1,28 mln euro Bohemy, po czym w kolejnych latach będzie dostarczać 20 sztuk modelu rocznie. Nawet jeśli są to ambitne deklaracje, to i tak ta stosunkowo niewielka i nieznana firma z Republiki Czeskiej jest dużo bliżej wprowadzenia na rynek swojego autorskiego samochodu niż cokolwiek, co pojawiło się w Polsce w ciągu ostatnich lat…




Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Czesi mają swoje superauto. Praga Bohema ma 700 KM i kosztuje 6 milionów zł