Złodziejka w "ukrytej kamerze"

Policjanci zatrzymali 29-letnią złodziejkę. Wpadła ona w pułapkę zastawioną przez pokrzywdzoną, która podejrzewając, że giną jej różne rzeczy, postanowiła nagrać sprawcę ukrytą kamerą. Zatrzymana kobieta przyznała się do kradzieży, grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności. Mieszkanka wsi w gminie Żelechlinek zauważyła, że od pewnego czasu giną jej z domu pieniądze i inne wartościowe przedmioty jak np. biżuteria. Podejrzewała o to jedną z osób zamieszkujących w tym samym budynku, ale nie miała bezpośrednich dowodów. Postanowiła złodzieja nakryć na gorącym uczynku i z pomocą syna zamontowała kamerę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po powrocie z pracy syn pokrzywdzonej odtworzył nagranie, na którym widać konkubinę szwagra kradnącą z pojemnika po słodyczach 400 złotych. O wszystkich powiadomiono policję. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że do kradzieży dochodziło systematycznie od września ubiegłego roku. W tym czasie łupem padło 600 złotych, biżuteria oraz artykuły spożywcze.
Funkcjonariusze zatrzymali w policyjnym areszcie 29-letnią złodziejkę, która aktualnie nie ma stałego miejsca zameldowania. Zabezpieczono u niej 520 złotych. Przyznała się do kradzieży, którą zarejestrowała kamera. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.