Zgłosił kradzież, której nie było

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który zgłosił kradzież własnego auta. Okazało się, że będąc nietrzeźwym wjechał w przydrożne ogrodzenie. Następnie aby uniknąć odpowiedzialności zgłosił Policji kradzież samochodu. W czasie minionego weekendu dyżurny komendy w Tomaszowie Mazowieckim został telefonicznie powiadomiony przez mieszkańca gminy Rokiciny o kradzieży samochodu marki Opel Astra w miejscowości Smardzewice. Po otrzymaniu informacji policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania auta. Po krótkim czasie śledczy ustalili, że kradzieży wcale nie było.

Okazało się, że 23-letni właściciel pojazdu kilkanaście minut wcześniej jechał w kierunku miejscowości Nagórzyce i na łuku drogi nie zapanował nad pojazdem wskutek czego wjechał w przydrożne ogrodzenie.

Mężczyzna był nietrzeźwy i nie posiadał uprawnień do kierowania, ponieważ zostały mu wcześniej zatrzymane. Najprawdopodobniej przestraszył się i chcąc uniknąć kary zgłosił kradzież opla.

Mężczyzna został zatrzymany. Mundurowi zbadali jego stan trzeźwości – miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec gminy Rokiciny trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu zostanie szczegółowo przesłuchany.