Zatrzymany sprawca napadów na apteki

Po dwóch tygodniach żmudnej pracy policjantów pionu kryminalnego, został zatrzymany sprawca trzech napadów na apteki w Mińsku Mazowieckim. Zatrzymany to 27-letni Dawid W. Do ujęcia ,,aptekarza" doszło w czwartek po południu, na ulicy Warszawskiej. Kryminalni obezwładnili podejrzanego i przewieźli go do komendy w Mińsku Mazowieckim. Wczoraj śledczy przedstawili mu zarzut trzykrotnego rozboju, w tym z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim, ostatnie dwa tygodnie usilnie poszukiwali sprawcy napadów na punkty aptekarskie. Sprawca z nożem w ręku zastraszał farmaceutki i uciekał ze skradzionymi pieniędzmi. Pierwszy raz dokonał napadu 11 marca, wynosząc z apteki przy ulicy 11-ego Listopada 2 tysiące złotych, drugi raz 14 marca, przy ulicy Konstytucji 3-ego Maja, skąd zabrał 2 tysiące i ostatni raz 19 marca, przy ulicy Warszawskiej, skąd wyniósł przeszło 4 tysiące złotych. Znalezienie sprawcy stało sie priorytetem dla wszystkich policjantów pracujących w Mińsku Mazowieckim. Rozpoczęto intensywne poszukiwania na terenie miasta i najbliższej okolicy. Policjanci zwracali baczną uwagę, na wszystkie podejrzane osoby w okolicach aptek. Policyjne patrole pojawiały się na każdej mińskiej uliczce. Rozpoczęły się kryminalne typowania potencjalnego sprawcy napadów. Policjanci zaangażowali rysowników, którzy pracowali nad portretem pamięciowym. Kilka dni temu kryminalni wspólnie z kolegami z dochodzeniówki wytypowali jednego z mieszkańców Mińska Mazowieckiego, 27-letniego Dawida W. Mężczyznę zatrzymano w w czwartek, wczesnym popołudniem na ulicy Warszawskiej. Początkowo był zdezorientowany i mocno zdenerwowany. Dawid W. trafił do aresztu. Wczoraj śledczy z mińskiej Prokuratury przedstawili mu zarzut trzykrotnego rozboju, w tym dwukrotnie popełnionego z nożem. Na wniosek Policji i Prokuratury - Sąd w Mińsku Mazowieckim zastosował wobec 27-latka trzymiesięczny areszt tymczasowy. Tym samym sprawa aptekarskich napadów została rozwiązana, a Dawida W. czeka sprawa karna. Grozi mu nawet 12 lat pozbawienia wolności.