Z mandatem i zarzutami

Jechał pod wpływem marihuany, nie miał w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami, podał fałszywe dane policjantom i okazał mandat karny wystawiony na inną osobę, twierdząc, że należy do niego. Za te przestępstwa i wykroczenia Radosław K. trafił do policyjnego aresztu. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Około 12:00 bielańscy dzielnicowi zatrzymali do kontroli samochód, którym jechało trzech młodych mężczyzn. Jeden z pasażerów nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Bardzo szybko wyszło na jaw, że to nie jedyne przestępstwo i wykroczenie jakie mieli na swoim koncie młodzi ludzie. Kierowca Hondy nie miał przy sobie prawa jazdy, chwilę potem okazało się, że w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. 22-latek nie miał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości, więc okazał policjantom mandat karny, jak się potem okazało wystawiony na inną osobę. Radosław K. został zatrzymany. Zanim jednak trafił do policyjnego aresztu został poddany badaniu na zawartość środków odurzających w organizmie. Badanie wykazało obecność marihuany. Teraz 22-letni Radosław K. odpowie za kierowanie pod wpływem narkotyków, posłużenie się danymi personalnymi innej osoby i podrobienie podpisu. Za wykroczenia został na niego nałożony mandat karny. bw/eb