Wytropili poszukiwanego Polaka we Włoszech

Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi ustalili miejsce pobytu i doprowadzili do zatrzymania poszukiwanego zabójcy. Przestępca wpadł w ręce policjantów we Włoszech. Gdy tylko znalazł się w kraju, ostał osadzony w areszcie śledczym.

Po południu 24 lipca 2013 r. na lotnisku Okęcie w Warszawie wylądował samolot z Mediolanu, którym przywieziono do kraju 47-letniego mieszkańca Kutna. Mężczyzna był poszukiwany od grudnia 2008 roku. W roku 1987 zabił w celach rabunkowych swojego wuja. Został wówczas zatrzymany, a sąd skazał go na karę 15 lat pozbawienia wolności. Po kilku latach otrzymał przerwę w odbywaniu kary. Będąc na wolności, po raz kolejny złamał prawo i sąd nakazał mu powrót za więzienne kraty. Niestety mężczyzna nie zamierzał tam wrócić i zniknął.

W grudniu 2008 wszczęto poszukiwania. Od początku w sprawę włączyli się kryminalni z komendy wojewódzkiej. Dzięki drobiazgowej analizie zebranych informacji i znajomości środowiska przestępczego policjanci ustalili, że wyjechał z kraju. Pracował wraz z innymi emigrantami z Polski na plantacji mandarynek na południu Włoch. Policjanci zwrócili się do sądu o wystawienie europejskiego nakazu aresztowania Polaka. W listopadzie 2009 r. ten międzynarodowy dokument został wydany.

Dzięki współpracy z Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji KGP oraz włoską policją ustalono aktualne miejsce pobytu poszukiwanego. 20 marca 2013 r. włoscy stróże prawa zatrzymali 47-latka w miejscowości Vigevano niedaleko Mediolanu. Kolejne miesiące upłynęły na zorganizowaniu ekstradycji mężczyzny do Polski. Gdy tylko znalazł się w kraju, ostał osadzony w Areszcie Śledczym w Białołęce. Pozostało mu jeszcze 9 lat kary do odsiadki. (KWP w Łodzi / mg)