Wyremontował i "posprzątał"

Świętokrzyscy policjanci zatrzymali 20-letniego mieszkańca gminy Chęciny, który wykonując prace remontowe na działce budowlanej swojej zleceniodawczyni, ukradł z szopy materiały budowlane, narzędzia i elementy wyposażenia domu. Teren, na którym pracował podwykonawca wraz z dwoma kompanami był dozorowany. Prace wykończeniowe budynku prowadzone były już od jakiegoś czasu. Wszystko szło dobrze do momentu, kiedy dozorca na chwilę spuścił pracowników z oczu i pojechał po zakupy do pobliskiego sklepu. Kiedy wrócił, po robotnikach nie było śladu. Szopa, w której przechowywane były materiały budowlane, narzędzia i elementy wyposażenia domu, także świeciła pustkami. Mężczyzna natychmiast zawiadomił o fakcie właścicielkę budowy, a ta Policji. Następnego dnia po tym zdarzeniu, jeden z robotników, jak gdyby nigdy nic… stawił się w pracy. Nie ukrywał zdziwienia, kiedy jego samochód został przeszukany. W bagażniku znalazło się część skradzionych przedmiotów.

W tej chwili mężczyzna siedząc w policyjnej celi "dziwi się" nadal. Nie chce powiedzieć co stało się z resztą łupu. Policjanci jednak wierzą, że święta jako czas refleksji i zadumy skłonią złodzieja do przemyślenia swojego postępowania.