Włamali się do samochodu, wpadli do pościgu

Policjanci z Rembertowa zatrzymali wczoraj dwóch 28-latków. Mariusz D. i Paweł C. wpadli w ręce funkcjonariuszy tuż po tym, jak włamali się do samochodu, z którego ukradli radio. Mężczyźni próbowali uciec, jednak po krótkim pościgu zostali zatrzymani. Odpowiedzą teraz za kradzież z włamaniem. Dochodziła godzina 23.30., kiedy do komisariatu w Rembertowie zatelefonowali pracownicy ośrodka wychowawczego i zgłosili, że przed chwilą dwaj młodzi mężczyźni włamali się do auta, z którego ukradli radio. Wychowawczynie ośrodka widziały całe zajście i przekazały oficerowi dyżurnemu dokładny rysopis sprawców. Policjanci, którzy udali się na miejsce, dosłownie po chwili zauważyli dwie osoby odpowiadające rysopisom przekazanym przez dyżurnego. Mężczyźni na widok policjantów zaczęli uciekać. Funkcjonariusze po krótkim pościgu zatrzymali 28-latków.

Początkowo Mariusz D. i Paweł C. nie przyznawali się do niczego i twierdzili, że nie wiedzą, o co chodzi. Nie potrafili jednak wyjaśnić, dlaczego uciekali. Policjanci znaleźli przy nich śrubokręt, który prawdopodobnie posłużył do otwarcia drzwi w samochodzie. W pojeździe i wokół niego funkcjonariusze razem z technikiem kryminalistyki przeprowadzili oględziny.

Pracowniczki ośrodka, na którym stała zaparkowany samochód wskazały, że to zatrzymani mężczyźni włamali się do pojazdu, a następnie ukradli z niego radio. Dopiero w tym momencie obaj panowie przestali udawać i przyznali się do zarzucanych im czynów.

Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszeli zarzuty. Teraz odpowiedzą za kradzież z włamaniem, za co może grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.