W porę zapobiegli tragedii

Gdyby nie szybkie wezwanie, błyskawiczna reakcja policjantów oraz pracowników gazowni, aż strach pomyśleć, jak tragicznie mogłaby zakończyć się sytuacja wywołana przez nietrzeźwego mężczyznę. Sławomir K. po powrocie do domu, pokłócił się z żoną i odkręcił gaz w kuchence. Groził, że wysadzi cały budynek. Mężczyzna został zatrzymany. Odpowie za stworzenie zagrożenia oraz znęcanie się fizyczne i psychiczne nad swoją rodziną.Wczoraj około 23:00 mieszkanka bloku przy ulicy Naukowej powiadomiła dyżurnego komisariatu, że mąż wrócił pijany do domu i wszczyna awanturę. Kobieta była bardzo przestraszona, powiedziała, że mężczyzna już wielokrotnie znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Dyżurny jednostki natychmiast wysłał na miejsce patrol policji.

Gdy funkcjonariusze zjawili się pod wskazanym adresem zobaczyli, że sytuacja wygląda bardzo groźnie. Mężczyzna zamknął się w mieszkaniu i odkręcił kurki z gazem. Groził, że wysadzi w powietrze cały budynek. Natychmiast powiadomiono pogotowie gazowe, które odcięło dopływ gazu.

60 letni Sławomir K. został zatrzymany. Trafił do izby wytrzeźwień. Mężczyzna miała we krwi 1,5 promila alkoholu. Niewykluczone, że odpowie za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa, za co grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Dochodzeniowcy postawią mu też zarzut znęcania się nad swoją rodziną.