Przysłowie ,,Polak mądry po szkodzie" tym razem nie zadziałało

O 67-letnim Eugeniuszu K. już pisaliśmy w czerwcu, kiedy to trzykrotnie był zatrzymywany przez jadowskich policjantów, ponieważ poruszał się rowerem po spożyciu alkoholu. Wydawać by się mogło, że była to wystarczająca nauczka dla starszego mężczyzny. Fakty są jednak inne. 67-letni Eugeniusz K. zmarł w wyniku obrażeń, jakie odniósł podczas wypadku, którego sam był sprawcą. Wczoraj w godzinach przedpołudniowych doszło do wypadku samochodowego z udziałem rowerzysty. Jak się okazało, rowerem jechał znany jadowskiej policji 67-letni Eugeniusz K. Wyczuwalna była od niego silna woń alkoholu. Według relacji świadków, pan Eugeniusz gwałtownie wjechał rowerem na jezdnię, wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu. Doznał licznych obrażeń ciała. Został natychmiast helikopterem przetransportowany do warszawskiego szpitala. Niestety, pomimo natychmiastowej interwencji policyjnej i medycznej, nie udało się uratować 67-letniego Eugeniusza K. Drodzy kierowcy! Policja wielokrotnie prosi i apeluje o zachowanie ostrożności i zdrowego rozsądku w ruchu drogowym! Nie lekceważmy tych sygnałów! Nietrzeźwi kierowcy są sprawcami i jednocześnie ofiarami wypadków drogowych. Wszystkich uczestników ruchu drogowego zachęcamy do wzięcia udziału w Narodowym Eksperymencie Bezpieczeństwa – Weekend bez ofiar 6-8 sierpnia 2010( o akcji tej pisaliśmy już wcześniej). ea/wz