Pijany kierowca uciekał przed policjantami wioząc w samochodzie 3-letnie dziecko

Wyjątkową nieodpowiedzialnością i całkowitym brakiem wyobraźni popisał się nietrzeźwy kierowca samochodu osobowego, który uciekał przed policyjnym radiowozem wioząc w aucie swojego 3-letniego synka. Teraz przed sądem odpowie nie tylko za przestępstwo drogowe i liczne popełnione wykroczenia, ale także za narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

16 marca, przed godziną 16, dzielnicowy patrolujący swój rejon wraz z funkcjonariuszem Państwowej Straży Rybackiej, w miejscowości Kolęda zauważył kierowcę samochodu marki Audi, który jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. W pojeździe znajdowało się także dziecko bez specjalnego fotelika ochronnego. Policjant postanowił zatrzymać kierowcę Audi do kontroli drogowej. Ten jednak nie zareagował na sygnał do zatrzymania i przyśpieszył próbując uciec. Policyjny radiowóz ruszył w pościg. Kierowca Audi z dużą prędkością mknął wąskimi, krętymi drogami wielokrotnie zmuszając pojazdy jadące z przeciwka do zjeżdżania na pobocze. Po kilkunastu kilometrach pościgu, w Sulmierzycach  woj. wielkopolskie funkcjonariusze zatrzymali uciekającego kierowcę. Okazał się nim 23-letni mieszkaniec jednej z podmilickich miejscowości. Mężczyzna był nietrzeźwy - w jego organizmie stwierdzono 1,5 promila alkoholu. Z przodu pojazdu, na podłodze siedział 3-letni synek zatrzymanego pijanego kierowcy. 

Postępowanie jest w toku. Sprawa znajdzie swój finał w milickim sądzie, gdzie kierowca będzie odpowiadał za przestępstwo drogowe oraz wykroczenia. Nieodpowiedzialnego ojca czekają także konsekwencje prawne narażenia swojego 3-letniego syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia podczas ucieczki przed policyjnym radiowozem. Mężczyźnie może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.