Operator monitoringu zauważył zaginioną 8-latkę, policjanci przekazali ją mamie

Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania zaginionej w centrum Warszawy 8-letniej Emilii już po 25 minutach zakończyły się odnalezieniem dziecka. W akcję z polecenia Komendanta Rejonowego zaangażowani byli także policjanci ze Śródmieścia. Błąkającą się po Placu Trzech Krzyży dziewczynkę zauważył operator monitoringu, który nie spuszczając jej już z oka powiadomił policjantów o miejscu, w którym się aktualnie znajduje. Policjanci przekazali zapłakaną córeczkę uradowanej ze szczęśliwego finału sprawy mamie.

Kilkadziesiąt nerwowych minut przeżyli zarówno policjanci, mama dziecka, jak i z pewnością sama zaginiona, kiedy w miniony piątek około 14:00 roztrzęsiona kobieta powiadomiła policjantów o zaginięciu swojej 8-letniej córki Emilii.

Rodzina przyjechała do stolicy z Krakowa, mama z dziewczynką postanowiły pójść na zakupy. Spacerując ulicami w pobliży Placu Trzech Krzyży w pewnym momencie 8-latka zniknęła z oczu swojej mamie. Poszukiwania dziecka na własną rękę nie przyniosły rezultatu. Zdenerwowana kobieta poprosiła więc o pomoc napotkany patrol policji.

Informacja o zaginięciu natychmiast trafiła do wszystkich patroli w mieście. Komendant Rejonowy Policji Warszawa Śródmieście zarządził zakrojone na szeroką skalę poszukiwania dziecka, w których uczestniczyli policjanci wszystkich rodzajów służb. Policyjni wywiadowcy, funkcjonariusze „po cywilnemu”, jak również umundurowani policjanci w oznakowanych radiowozach, wszyscy szukali dziecka wiedząc, że nie ma chwili do stracenia. Znając dokładny rysopis dziewczynki, dziecko odpowiadające wyglądem zaginionej 8-latki na Placu Trzech Krzyży zauważył operator monitoringu, który już do końca śledził jej kroki. Informacja o aktualnym miejscu pobytu dziecka natychmiast trafiła do zaangażowanych w poszukiwania policjantów.

Po chwili policjanci zapłakaną, ale całą i zdrową Emilę przekazali uradowanej ze szczęśliwego finału poszukiwań mamie.

(KSP / mj)