Nawet sprinterzy nie uciekli policjantowi

W Wiśle, po pościgu, policjant zatrzymał dwóch nastolatków, którzy w parku okradli na 400 zł automat z zabawkami. Pościg nie był dla funkcjonariusza wymagający, dogonił ich już po kilkudziesięciu metrach, mimo iż zatrzymani okazali się reprezentantami kadry Polski juniorów w biegach na 110 metrów przez płotki. Sportowcy byli akurat na zgrupowaniu kadry. Teraz może im grozić kara nawet do 10 lat więzienia. Policjant z komisariatu w Wiśle zauważył dwóch nastolatków, którzy w parku okradali automat z zabawkami. Sprawcy przenieśli maszynę z ruchliwego deptaku w bardziej ustronne miejsce. Tam rozbili automat i skradli z pojemnika na bilon prawie 400 złotych. Na widok policjanta młodzi mężczyźni rzucili się do ucieczki. Pościg nie trwał jednak długo. Już po kilkudziesięciu metrach funkcjonariusz zatrzymał obu złodziei. Kondycja policjanta okazała się o tyle zdumiewająca, że uciekinierzy byli reprezentantami kadry Polski juniorów w biegach na 110 metrów przez płotki. 18-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego i jego o rok starszy kolega z Wielkopolski przyjechali do Wisły na zgrupowanie kadry. W czasie przeszukania plecaka jednego z nich policjanci znaleźli telefon komórkowy. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie, okazało się że pochodzi z kradzieży w poznańskim ośrodku sportowym. Policjanci ustalą, czy do kradzieży tej doszło podczas pobytu w ośrodku zatrzymanych "sportowców".
Za włamanie do automatu może im teraz grozić nawet 10 lat więzienia.