Babci nie było w domu

Policjanci i strażacy przez uchylone okno balkonowe wchodzili do mieszkania ponad 70-letniej mieszkanki Orzysza. Służby ratownicze zaalarmowała wnuczka kobiety, a tą sąsiedzi staruszki. Zaniepokoiło ich włączone od kilku dni światło w mieszkaniu. Okazało się, że babcia była cała i zdrowa. Święta spędzała u rodziny w Szczytnie. W południe w Orzyszu policjanci podjęli nietypową interwencję. Zarówno oni, jak i strażacy i pogotowie ratunkowe zostali zaalarmowane przez wnuczkę ponad 70-letniej kobiety. Sąsiadów staruszki zaniepokoiło włączone od trzech dni w mieszkaniu kobiety światło. Dlatego zadzwonili po wnuczkę. Ta pukała do drzwi mieszkania, lecz nikt ich nie otwierał. Zaniepokojona wezwała policjantów, strażaków i lekarza.

Funkcjonariusze przez uchylone okno balkonowe weszli do mieszkania. Jednak nie było tam nikogo. W ustaleniu tego, gdzie jest babcia, pomogły telefony do rodziny. Okazało się, że od soboty kobieta była w Szczytnie. Tam w gronie najbliższych spędzała święta.