Portal V10 » Aktualności policyjne » Andrzejkowe zabójstwo wyjaśnione

Sprawa andrzejkowego zabójstwa sprzed prawie 1,5 roku została wyjaśniona. Stołeczni policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw, wspólnie z funkcjonariuszami z Białegostoku, zatrzymali 23-letniego Adriana C. Mężczyzna ukrywał się w jednej z miejscowości na Podlasiu. Zatrzymany przyznał się do zbrodni. Dziś sąd zdecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie.30 listopada 2006 r. stołeczni policjanci otrzymali informację o zwłokach 56-letniego Zenona G., znalezionych w jednym z mieszkań w centrum miasta. Na miejsce natychmiast skierowano grupę operacyjno-dochodzeniową. O zabójstwie powiadomiono prokuratora i policjantów ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw. Zabezpieczono miejsce zdarzenia, przeprowadzono oględziny, zebrano też ślady.
Policjantom prowadzącym śledztwo zależało na tym, aby jak najszybciej wyjaśnić okoliczności, w jakich doszło do zabójstwa i odnaleźć sprawcę. Przesłuchiwano osoby znające 56-latka i osoby, które mogły wiedzieć, co tak na prawdę wydarzyło się w mieszkaniu przy ul. Emilii Plater. Wytypowano krąg osób podejrzanych. Sprawdzano, czy ktoś nich nie jest zamieszany w zabójstwo.
W ten sposób policjanci z KSP wpadli na trop Adriana C. Szybko ustalili, że mężczyzna ukrywa się w małej miejscowości koło Białegostoku. Natychmiast zwrócili się do swoich kolegów z komendy wojewódzkiej, aby ci zatrzymali 23-latka. Mężczyzna wpadł w ręce Policji wczoraj wcześnie rano. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się do popełnienia zbrodni. Jeszcze wczoraj podczas wizji lokalnej dokładnie opowiedział, co wydarzyło się 30 listopada. Jak twierdził, z poznanym kilka godzin wcześniej mężczyzną poszedł do jego mieszkania, tam doszło do szamotaniny, podczas której zadał starszemu mężczyźnie kilka ciosów nożem. Potem natychmiast uciekł. Od tamtej pory, cały czas ukrywał się przed Policją. Był przekonany, że policjanci nie wpadną na jego trop. Mylił się.
Adrian C. usłyszał już zarzut zabójstwa. Grozi mu za to dożywocie. Dziś sąd zdecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu.
Policjantom prowadzącym śledztwo zależało na tym, aby jak najszybciej wyjaśnić okoliczności, w jakich doszło do zabójstwa i odnaleźć sprawcę. Przesłuchiwano osoby znające 56-latka i osoby, które mogły wiedzieć, co tak na prawdę wydarzyło się w mieszkaniu przy ul. Emilii Plater. Wytypowano krąg osób podejrzanych. Sprawdzano, czy ktoś nich nie jest zamieszany w zabójstwo.
W ten sposób policjanci z KSP wpadli na trop Adriana C. Szybko ustalili, że mężczyzna ukrywa się w małej miejscowości koło Białegostoku. Natychmiast zwrócili się do swoich kolegów z komendy wojewódzkiej, aby ci zatrzymali 23-latka. Mężczyzna wpadł w ręce Policji wczoraj wcześnie rano. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się do popełnienia zbrodni. Jeszcze wczoraj podczas wizji lokalnej dokładnie opowiedział, co wydarzyło się 30 listopada. Jak twierdził, z poznanym kilka godzin wcześniej mężczyzną poszedł do jego mieszkania, tam doszło do szamotaniny, podczas której zadał starszemu mężczyźnie kilka ciosów nożem. Potem natychmiast uciekł. Od tamtej pory, cały czas ukrywał się przed Policją. Był przekonany, że policjanci nie wpadną na jego trop. Mylił się.
źródło: KGP
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Andrzejkowe zabójstwo wyjaśnione
Podobne: Andrzejkowe zabójstwo wyjaśnione




Podobne galerie: Andrzejkowe zabójstwo wyjaśnione



Najczęściej czytane w tym miesiącu


Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć