Portal V10 » Aktualności policyjne » Alkohol, narkotyki i kompletna głupota
Było ich sześciu. Wczoraj ok. godz. 17.00 stali się postrachem kierowców, którzy znaleźli się w rejonie starego mostu przez Wisłę w Płocku, po stronie Radziwia. Teraz odpowiedzą za zniszczenie mienia i spowodowanie uszkodzeń ciała.Zaczęło się od tego, że stanęli na drodze starszego małżeństwa, które jechało daewoo tico wzdłuż nadrzecznego nasypu. Ponieważ grupa nie rozeszła się i nie dała miejsca do przejazdu, kierowca musiał się zatrzymać. Mężczyźni mieli butelki z piwem i zaczęli nimi uderzać w auto. Jeden otworzył drzwi od strony pasażera i chlusnął siedzącej tam kobiecie piwem w twarz. Potem banda poszła dalej, ale dwóch wróciło; jeden cisnął butelką w przednią szybę, tak że cała popękała.
W chwilę później i nieco dalej zaczęli rzucać butelkami w volkswagena transportera. Kierowca i pasażer wyszli i chcieli zatrzymać tego, który rozbił im szybę. Zaraz jednak pojawili się koledzy i prosił, by nie wzywać policji. Obiecał pokryć szkodę i oferowali 200 zł. Wtedy pojawił się następny z bandy i zaczął bić po twarzy i głowie kierowcę. Inny rzucił się na pasażera.
Ale chwilę wcześniej starszy pan z tico poprosił jakiegoś wędkarza, żeby wykręcił mu numer na policję; jemu samemu ze zdenerwowania tak trzęsły się ręce, że nie był w stanie sam poradzić sobie z telefonem. I kiedy trwała jeszcze szarpanina przy volkswagenie, na moście pojawił się już wezwany radiowóz. Napastnicy rzucili się do ucieczki, każdy w inną stronę. Dwóch od razu wpadło w ręce mundurowych. Na tym się jednak nie skończyło, bo zapakowani do radiowozu w drodze do komendy próbowali zdemolować wnętrze policyjnego wozu.
Starszy z nich w maju kończy 18 lat i trafił do policyjnej izby zatrzymań, młodszy, 15-latek, został przewieziony do policyjnej izby dziecka. Obaj byli nietrzeźwi. Teraz trwają czynności, które mają doprowadzić do reszty bandy. Mężczyźni odpowiedzą za uszkodzenie mienia i obrażeń ciała. Jeśli biegły stwierdzi, że skutkowały utratą zdrowia do 7 dni, to sprawcy za taki czyn są ścigani z oskarżenia prywatnego, jeśli powyżej 7 dni – z oskarżenia publicznego.
W chwilę później i nieco dalej zaczęli rzucać butelkami w volkswagena transportera. Kierowca i pasażer wyszli i chcieli zatrzymać tego, który rozbił im szybę. Zaraz jednak pojawili się koledzy i prosił, by nie wzywać policji. Obiecał pokryć szkodę i oferowali 200 zł. Wtedy pojawił się następny z bandy i zaczął bić po twarzy i głowie kierowcę. Inny rzucił się na pasażera.
Ale chwilę wcześniej starszy pan z tico poprosił jakiegoś wędkarza, żeby wykręcił mu numer na policję; jemu samemu ze zdenerwowania tak trzęsły się ręce, że nie był w stanie sam poradzić sobie z telefonem. I kiedy trwała jeszcze szarpanina przy volkswagenie, na moście pojawił się już wezwany radiowóz. Napastnicy rzucili się do ucieczki, każdy w inną stronę. Dwóch od razu wpadło w ręce mundurowych. Na tym się jednak nie skończyło, bo zapakowani do radiowozu w drodze do komendy próbowali zdemolować wnętrze policyjnego wozu.
źródło: KGP
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Alkohol, narkotyki i kompletna głupota
Podobne: Alkohol, narkotyki i kompletna głupota
Podobne galerie: Alkohol, narkotyki i kompletna głupota
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter

