17-latek zatrzymany za próbę zabójstwa

Kaliscy policjanci zatrzymali 17-letka, który ugodził nożem 16-latka. Zarzuty usłyszała również siostra sprawcy, która ukryła nóż oraz dwaj jego koledzy, którzy złożyli fałszywe zeznania w tej sprawie. Nastoletniemu sprawcy za usiłowanie zabójstwa grozi nawet dożywocie.

Wieczorem dwie grupy młodzieży obrzucały się nawzajem kulkami śnieżnymi. W trakcie zabawy doszło pomiędzy nimi do nieporozumień i słownych utarczek. Gdy do jednej z grup dołączyły osoby dorosłe, które miały przyczynić się do rozwiązania problemu, młodzież zaczęła uciekać. Jeden z uciekających chłopców został złapany w bramie i ugodzony nożem w ramię.
Zbawiennym dla małoletniego okazały się drzwi z domofonem, które zdołał on otworzyć i zatrzasnąć za sobą odgradzając się od napastnika. Zaalarmowani rodzice widząc zakrwawionego syna natychmiast powiadomili policję i pogotowie ratunkowe. Ta szybka interwencja zapobiegła tragedii. Ranny młodzieniec trafił do szpitala, gdzie pod opieką lekarzy powoli wraca do zdrowia.
Śledczy pracujący nad sprawą w ciągu kilku dni ustalili i zatrzymali sprawcę tego czynu. Okazał się nim 17-letni, znany już policji z przestępczych zachowań. Praca śledcza policji nie była jednak łatwa, gdyż znalazły się osoby, które zdecydowanie postanowiły utrudnić ich pracę. Między innymi 21-letnia siostra sprawcy, która nakłoniona przez niego ukryła kuchenny nóż, którym ugodzony został nastolatek. Dwaj koledzy w wieku 22 i 32 lat, którzy byli naocznymi świadkami całego zajścia, skłamali opisując przebieg tych tragicznych wydarzeń.
Wszyscy jednak staną przed sądem. Siedemnastolatkowi postawiono zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu dożywocie. Siostrze sprawcy zarzucono przestępstwo poplecznictwa, czyli utrudnianie postępowania karnego, za co może trafić do więzienia nawet na 5 lat. Kolegom młodego bandyty za fałszywe zeznania grozi kara do 3 lat.