Jeśli Seat chce przetrwać, musi podwoić swoją sprzedaż

Sytuacja Seata nie wygląda najlepiej. To jedyna marka koncernu Volkswagena, która przynosi straty. Jeśli Hiszpanie szybko nie poprawią swoich wyników, Niemcy mogą stracić cierpliwość i uciąć dopływ pieniędzy.

W 2012 roku Seat sprzedał 320 000 aut. Szef marki, James Muir ma świadomość, że aby przetrwać, trzeba co najmniej podwoić wyniki sprzedaży. "Pełną stabilność zapewniłby jednak dopiero ponad milion aut" - mówi. Cała nadzieja w nowym Leonie, który ma szanse na sukces. Oczywiście jeśli cena nie będzie zbyt wygórowana. W innym wypadku klienci na pewno wybiorą Golfa lub Octavię.

Plan B zakłada też stworzenie crossovera, wielkości Audi Q3. Taki model mógłby cieszyć się sporym zainteresowaniem klientów, wykorzystując koniunkturę na małe SUV-y. Mamy nadzieję, że ten rok będzie dla Seata znacznie bardziej udany. Trzymamy kciuki!