Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Hyundai Elantra 1.6 CRDi - Jetta po koreańsku - nasz test
Hyundai Elantra 2016 - test

Hyundai Elantra 1.6 CRDi - Jetta po koreańsku - nasz test

2016-06-13 - M. Lubczański     Tagi: Hyundai, Hyundai Elantra, Test
Choć trudno w to uwierzyć, to Elantra jest najlepiej sprzedającym się samochodem Hyundaia na świecie - w ciągu 25 lat produkcji nowych właścicieli znalazło ponad 10 milionów egzemplarzy. Auto zostało docenione w wielu krajach, lecz o dziwo nie odniosło znaczącego sukcesu w granicach Europy. Szósta generacja ma to zmienić.
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Jej europejska premiera miała miejsce na jednym z najważniejszych rynków dla koreańskiej marki. Tak, dokładnie: Elantra została zaprezentowana na targach motoryzacyjnych w Poznaniu. Kompaktowe sedany nie cieszą się jednak popularnością w Polsce. Prawa rynku są nieubłagane, a w dodatku konkurencja, choć mała, jest silna i sprawdzona. Przed Elantrą stoi więc poważne wyzwanie.
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Choć stylistyka wskazuje bezsprzecznie na liftbacka pokroju Rapida, propozycja Hyundaia jest rasowym sedanem. W tej generacji auto nieznacznie urosło - jest dłuższe o 20 i szersze o 25 milimetrów. Płyta podłogowa, a więc i rozstaw osi (2700 milimetrów), pozostały pomimo tego bez zmian. Elantra nawiązuje do większego i40 i jest niczym Jetta kopiująca bardziej reprezentacyjnego Passata. To właśnie na poziomie Jetty, Corolli i Focusa polski importer pozycjonuje swój model.
Nie do pomylenia jest gigantyczny grill będący wizytówką Korei, a sylwetka auta wydaje się przemyślana, lecz odpowiednio... nudna. Sytuację ratuje paleta kolorystyczna w której nie ograniczono się wyłącznie do bieli, srebra i królującej na ulicach szarzyzny, bowiem można z salonu wyjechać Elantrą w ognistej czerwieni czy też raczej szokującej w tej klasie perłowej barwie, mianowicie mocnej żółci.
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Bez szaleństw urządzono za to wnętrze. Nie da się nie dostrzec pewnego podobieństwa kokpitu do kabiny innego aspirującego flotowca, Seata Leona, bardzo podobnie bowiem ulokowano i ukształtowano nawiewy klimatyzacji jak i 5-calowy ekran multimediów. Co najważniejsze, niezależnie czym jeździliśmy wcześniej, wnętrze Hyundaia okazuje się być niezwykle przemyślane pod względem ergonomii. Być może dlatego jest nieco wyprane z emocji, ale trudno oczekiwać elektronicznych wodotrysków od samochodu tej klasy. Na plus warto ocenić mięsistą kierownicę, wygodne fotele czy też sporą ilość miejsca na tylnej kanapie. Elantra nie jest jednak ucieleśnieniem ideału i są pewne rzeczy, o których zapomniano, czy też nie zwrócono na nie uwagi - ciemne wykończenie deski przyciąga kurz i zbiera odciski palców w mgnieniu oka, a kolana pasażerów z tyłu napotkają twardy plastik na fotelach pierwszego rzędu.
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Bagażnik w tej generacji - wbrew nadmuchaniu nadwozia - jest nieco mniejszy. Ma 458 litrów, czyli pomieści o kilka butelek więcej niż ten w Corolli i kilkanaście mniej niż kufer Focusa. Koreańczyk irytuje małym otworem załadunkowym oraz zawiasami klapy wpychającymi się do środka. Co bardziej wnikliwi zauważą brak wykończenia górnej półki, choć podobne rzeczy można zauważyć nawet w Jaguarach.
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Tym bardziej dziwne wydają się takie - niewielkie - wpadki, bowiem Elantra jest poprawnie wykonana, świetnie wyciszona (aerodynamiczne ukształtowanie wycieraczek ma pewnie w tym dużą rolę), jak i może być bardzo dobrze wyposażona. Zacznijmy od niewielkich akcentów jak podświetlenie klamek. Zgłębiając cennik okaże się, że kompaktowy sedan może mieć na pokładzie podgrzewaną kierownicę, wentylowane fotele z pamięcią ustawień  pokryte skórą (ale bez szaleństw, bowiem jest ona udawana, czy, jak wolą to określać producenci, ekologiczna, co czuć), poduszkę kolanową dla kierowcy, podgrzewaną tylną kanapę (!), inteligentną klapę bagażnika (!!) czy też ostrzeganie o ruchu poprzecznym (!!!).
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Nie ma się jednak co oszukiwać - Elantra to stworzenie flotowe, dlatego nie każdy egzemplarz będzie z najwyższej półki. O charakterze auta świadczy fakt, że w tej generacji do oferty dołączył silnik wysokoprężny znany z mniejszego i30, podbijając gamę motorów do dwóch pozycji. Jednostka 1,6 CRDi ma rozsądne 136 koni mechanicznych, a w połączeniu z siedmiobiegową skrzynią dwusprzęgłową chwali się wynikiem aż 300 niutonometrów (z manualem ucieka nam 40 Nm, są za to dostępne w większym zakresie prędkości obrotowych).
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
To właśnie z tym silnikiem importer wiąże duże nadzieje na podbicie segmentu aut skierowanych do przedstawicieli handlowych. Ma na to spore szanse, bowiem choć przyspieszenie nie urywa pewnych części ciała, to jednostka odwdzięcza się spalaniem na poziomie 5,5 litra na sto kilometrów w trasie. Dwusprzęgłowy automat wachluje między siedmioma biegami ze swadą i bez nieprzyjemnych szarpnięć. Tylko w takiej konfiguracji szyki będzie nam mieszał system start/stop, ale jest w miarę inteligentny i można go wyłączyć.  W każdej wersji wyposażenia automat wymaga dopłaty sześciu tysięcy złotych, lecz mówiąc bez ogródek - warto.
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Tym bardziej, że obok cywilizowanej pracy automatu, dodatkowej wygody dostarcza zawieszenie. To sprawdzona konstrukcja (McPherson + belka) skonfigurowana do wyjątkowo miękkiego tłumienia nierówności. Sprawdza się w trasie, lecz nie czuje się dobrze w zakrętach. Elantra szybko wpada w podsterowność, która jest tym bardziej irytująca, gdy układ  kierowniczy nie wykazuje zbytnio ochoty na przekazanie nam jakichkolwiek informacji. Auto na pewno nie jest nerwowe czy w jakikolwiek sposób niepewne - po prostu łatwo osiągnąć granicę jego wyczynowych zdolności. Pozostaje więc cieszyć się z cichej i kulturalnej pracy silnika w trasie, bez pobudzania sportowych zapędów.
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Polski importer odważnie wyznaczył cenę Elantry, choć już wyposażenie wersji podstawowych jest w miarę atrakcyjne (klimatyzacja, czujniki cofania, radio z USB sterowane z kierownicy). Zaczynamy od kwoty 67 900 złotych (benzynowy silnik 1,6 128 KM z manualną skrzynią), kończymy na ponad 107 tysiącach złotych. Nieco drożej niż Ford, taniej niż Volskwagen. Nie można jednak zapomnieć, że Hyundai dość hojnie podchodzi do rozdawania rabatów czy odkupu starego auta.
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Pozostaje więc pytanie - czy warto? Segment kompaktowych sedanów nie cieszy się ogromnym powodzeniem, więc konkurencja nie jest olbrzymia. Elantra jest warta zainteresowania, całkiem raźnie podgryza inne modele w kwestii wyposażenia czy ekonomii. Trudno jednak powiedzieć, że powala pozostałe propozycje na łopatki.
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Podstawowe dane techniczne:
Hyundai Elantra 1,6 CRDi 136 KM 7DCT
Silnik: wysokoprężny, 1582 cm3, turbo
Moc: 136 KM przy 4000 obr./min
Moment obrotowy: 300 Nm przy 1750-2500 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 7-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: cztery, poprzecznie
Wymiary (dł./szer./wys.): 4570/1800/1450 mm
Rozstaw osi: 2700 mm
Masa własna: 1315 kg
Średnia emisja CO2: 109 g/km
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test
Osiągi:
0-100 km/h: 11 sekund
Prędkość maksymalna: 190 km/h

Zużycie paliwa:
Miasto: 4,7 l/100km (6,8 w teście)
Trasa: 3,8 l/100km (5,5 w teście)
Cykl mieszany: 4,1 l/100km (6,1 w teście)
Hyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - testHyundai Elantra 2016 - test



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Hyundai Elantra 1.6 CRDi - Jetta po koreańsku - nasz test