Artega GT w Genewie

Istnieją samochody, w których można zakochać się od pierwszego wejrzenia. Jest wprawdzie możliwość, że kogoś zauroczy Matiz, Tico czy Kia Pride ale nie mówimy tu o takich dewiantach. Większość z nas kocha superszybkie, ultraniskie sportowe auta.

Artega GT jest właśnie takim samochodem o jakim wielu może marzyć. Kombinacja szybkości, wydajności i lekkiej wagi zapewnia niezapomniane wrażenia z jazdy, podczas gdy eleganckie i relatywnie przestronne wnętrze sprawia, że nie chce się z niego wychodzić. Dodatkowo cena na poziomie 75 tys. euro wydaje sie być całkiem rozsądna biorąc pod uwage fakt, że otrzymujemy ekskluzywne (500 samochodów rocznie) auto, które pod maską ma 300 koni mechanicznych.

Artega GT jest projektem byłego szefa Rolls Royce'a Klausa Dietera Frersa oraz teamu inżynierów z Niemiec. Po raz pierwszy pozbawione wnętrza auto pojawiło się podczas zeszłorocznego Geneva Motor Show, jako pełny prototyp zaprezentowane zostało we Frankfurcie, natomiast kolejny debiut zaplanowany jest na nadchodzącej wystawie w Genewie. To piękne auto zbudowane jest z włókna węglowego i waży tylko 1 100 kg, wyposażone jest w 3,6-litrowy silnik V6 z bespośrednim wtryskiem paliwa oraz sześciostopniową skrzynię DSG. Artega przyspieszać do setki będzie najprawdopodobniej w czasie poniżej 5 sekund i osiągać będzie prędkość maksymalną na poziomie 270 km/h.