Podrabiali pieczątki i dokumenty

Do oficera dyżurnego komendy na Śródmieściu dotarła informacja, że w jednym z mieszkań w centrum przy pomocy sfałszowanych pieczątek są przygotowywane dokumenty. Następnie służyły one do wyłudzania kredytów w bankach. Policjanci ujawnili w lokalu kilkanaście pieczątek oraz komputery. Wszystkie przedmioty zostały zabezpieczone. Mundurowi zatrzymali dwie osoby tam mieszkające. Śledczy zbadają teraz skalę działalności i wielkość strat, jakie poniosły banki udzielające kredytów. Za podrabianie dokumentów grozi do 5 lat więzienia.

Wczoraj przed 10.00 do dyżurnego jednostki wpłynęła informacja, że w mieszkaniu na Muranowie są podrabiane  dokumenty, wykorzystywane w bankach celem uzyskania kredytu. Wysłana na miejsce policyjna załoga ujawniła w lokalu 12 pieczątek różnych przedsiębiorstw i instytucji oraz dwa laptopy, które służyły do przygotowywania samych dokumentów. Pieczątki i komputery zostały zabezpieczone. W lokalu przebywała też 40-letnia Anna B., która została  zatrzymana do sprawy.

W czasie prowadzonych czynności policjanci uzyskali informację od zatrzymanej, że to jej mąż jest odpowiedzialny za fałszowanie dokumentów kredytowych i podrabianie pieczątek. Kobieta zeznała również, że prawdopodobnie w tej chwili jej małżonek chce opuścić kraj i jest na lotnisku. Funkcjonariusze z Okęcia powiadomieni o takim fakcie około 15.00 zatrzymali na terenie portu lotniczego szukanego mężczyznę.
36-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Dzisiaj zajmą się nim policyjni śledczy. Funkcjonariusze prowadzący czynności sprawdzą, jak długo był prowadzony przestępczy proceder, jaka była skala jego działalności i jaka może być wielkość strat poniesionych w wyniku tych działań. Czynności są prowadzone w kierunku przedstawienia zatrzymanym osobom zarzutów fałszowania dokumentów i pieczęci. Grozi za to do 5 lat więzienia.

ea/to