Kilka minut po 1.00 w nocy policjanci z Ursynowa zostali wezwani przez 30-latkę do pomocy. W jej mieszkaniu znajomy wszczął kolejną awanturę. Uderzył ją w głowę, szarpał za włosy. Do tego 35-latek groził Urszuli C., że ją zabije. Zdenerwowana kobieta wzięła więc roczne dziecko na ręce i zadzwoniła na Policję.
W mieszkaniu policjanci zastali awanturnika i wspólną znajomą lokatorów. Andrzej K. na widok mundurów bardzo się zdenerwował. Używał wulgarnych słów. Okazało się, że był pijany. Miał prawie dwa promile alkoholu we krwi. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, nie była to pierwsza interwencja w tym mieszkaniu. Nigdy dotąd kobieta nie złożyła jednak zawiadomienia przeciwko znajomemu.
Tym razem mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie, podobnie jak Urszula C. Sprawowała bowiem opiekę nad swoim dzieckiem mając ponad pół promila alkoholu we krwi. Przyznała, że dzień wcześniej razem ze znajomymi piła w domu alkohol. Dziecko trafiło pod opiekę babci.
Teraz śledczy dokładnie zbadają sprawę. Urszula C. zdecydowała się na złożenie zawiadomienia przeciwko znajomemu. Natomiast o sprawowaniu przez 35-latkę opieki nad swoim małoletnim dzieckiem niebawem zostanie poinformowany sąd rodzinny. Niewykluczone, że może ona usłyszeć zarzuty za narażenie dziewczynki na niebezpieczeństwo.
ak, ao
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

