Portal V10 » Aktualności policyjne » Fałszywe zgłoszenie, prawdziwa odpowiedzialność
W połowie lutego do komendy na warszawskim Śródmieściu zgłosił się 24-letni Jakub S., który zawiadomił o kradzieży swojego forda mondeo. Policjanci, przyjmujący zgłoszenie, zwrócili uwagę na kilka nieścisłości w zeznaniach mężczyzny. Aby wyjaśnić te wątpliwości, sprawą zajęli się kryminalni. Po miesiącu prowadzonych działań i ustaleń wiadomo było już, że mają do czynienia z tzw. "zgłoszeniówką".18 lutego 2009r. około 10.00 na ul. Niską pojechała policyjna załoga wezwana do kradzieży forda mondeo. Funkcjonariusze dowiedzieli się od właściciela samochodu, że poprzedniego dnia popołudniu zaparkował swój samochód, a następnego dnia auta już nie było. Mężczyznę pouczono o tym, że należy złożyć zawiadomienie o przestępstwie w komendzie przy ul. Wilczej. Po kilkudziesięciu minutach Jakub S. zgłosił się do oficera dyżurnego. Policjant, zajmujący się sprawą, w czasie, kiedy zgłaszający składał zeznania, zwrócił uwagę na nieścisłości, pojawiające się w relacji 24-latka. Aby wyjaśnić wątpliwości, sprawą zajęli się specjaliści zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej.
Funkcjonariusze zaczęli drobiazgowo sprawdzać wiarygodność zeznań zgłaszającego. Równocześnie ustalili inne fakty dotyczące sprawy. W końcu po ponad miesięcznym dochodzeniu policjanci zebrali materiał dowodowy, który wskazywał jednoznacznie, że żadnej kradzieży nie było, a zgłaszający najprawdopodobniej zawiadomił o niepopełnionym przestępstwie. Dzisiaj po 6.00 rano kryminalni zatrzymali 24-latka w jego mieszkaniu na warszawskiej Białołęce. Po kilkunastominutowej rozmowie mężczyzna przyznał się do fałszywego zgłoszenia.
Powiedział, że na początku lutego w czasie rozmowy ze znajomymi, podjął temat pozbycia się użytkowanego samochodu. Powiedział, że nie jest go już stać na opłacanie rat leasingowych. Po kilku dniach skontaktował się z nim nieznany mężczyzna, który zaproponował, że zajmie się kłopotem. Jakub C. odstawił samochód do jednej z podwarszawskich miejscowości, a następnie zgłosił kradzież. Dzisiaj mężczyzną zajmą się śledczy. Właściciel auta usłyszy zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Za ten czyn grozi do 3 lat więzienia.
ea/to
Funkcjonariusze zaczęli drobiazgowo sprawdzać wiarygodność zeznań zgłaszającego. Równocześnie ustalili inne fakty dotyczące sprawy. W końcu po ponad miesięcznym dochodzeniu policjanci zebrali materiał dowodowy, który wskazywał jednoznacznie, że żadnej kradzieży nie było, a zgłaszający najprawdopodobniej zawiadomił o niepopełnionym przestępstwie. Dzisiaj po 6.00 rano kryminalni zatrzymali 24-latka w jego mieszkaniu na warszawskiej Białołęce. Po kilkunastominutowej rozmowie mężczyzna przyznał się do fałszywego zgłoszenia.
Powiedział, że na początku lutego w czasie rozmowy ze znajomymi, podjął temat pozbycia się użytkowanego samochodu. Powiedział, że nie jest go już stać na opłacanie rat leasingowych. Po kilku dniach skontaktował się z nim nieznany mężczyzna, który zaproponował, że zajmie się kłopotem. Jakub C. odstawił samochód do jednej z podwarszawskich miejscowości, a następnie zgłosił kradzież. Dzisiaj mężczyzną zajmą się śledczy. Właściciel auta usłyszy zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Za ten czyn grozi do 3 lat więzienia.
źródło: KGP
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Fałszywe zgłoszenie, prawdziwa odpowiedzialność
Podobne: Fałszywe zgłoszenie, prawdziwa odpowiedzialność
Podobne galerie: Fałszywe zgłoszenie, prawdziwa odpowiedzialność
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć

