Chciał ukraść rower, podał dane brata

Policjanci z Polic zatrzymali 20-latka, który próbował ukraść rower górski. Mężczyzna miał przy sobie także skradziony telefon komórkowy. Ponadto, chcąc zmylić policjantów, podawał się za swojego brata. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Oficer dyżurny z komendy w Policach otrzymał informację o awanturze w Trzebieży. Natychmiast na miejsce skierował najbliższy patrol. Zgłaszający poinformował mundurowych, iż przyjechał do sklepu rowerem. Swój jednoślad pozostawił pod budynkiem i wszedł do środka. Gdy robił zakupy zauważył, że jeden z czterech mężczyzn, których widział w pobliżu sklepu, oddala się prowadząc jego rower. Wybiegł na zewnątrz. Kiedy krzyknął, młody chłopak odrzucił pojazd i cała czwórka rzuciła się do ucieczki.

Wraz ze zgłaszającym policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Za jednym z budynków mieszkalnych zauważyli grupę młodych mężczyzn. Wśród nich zgłaszający rozpoznał poszukiwanego. W trakcie legitymowania mężczyzna zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Okazał się nim 20-letni Andrzej A. Mężczyzna był pijany. Miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Przy nim policjanci znaleźli telefon komórkowy. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że został on skradziony w lutym w Policach. Mężczyzna w trakcie czynności podawał policjantom dane osobowe swojego brata. Funkcjonariusze szybko jednak ustalili prawdziwe dane mężczyzna.

20-latek odpowie teraz za usiłowanie kradzieży roweru, paserstwo telefonu komórkowego oraz podanie policjantom fałszywych danych.