Zdarzenie miało swój początek we wtorkowe popołudnie, kiedy z jednej z pruszkowskich szkół policjanci otrzymali informację o „porwaniu” ucznia sprzed budynku. Nie minęło kilka chwil, gdy ponowny kontakt dyrekcji z komendą przyniósł nowe wiadomości. Chłopiec, który został zaatakowany i pobity był już w domu. Jak się okazało, w wyniku napaści miał pęknięty nos. Po wizycie u lekarza razem z rodzicem zgłosił się do komendy, aby złożyć zeznania.
Poszkodowany nastolatek opowiedział o tym, jak dwóch kolegów podeszło do niego pod szkołą i bijąc go oraz grożąc dalszym pobiciem kazali iść ze sobą. Wystraszony chłopiec zrobił, co mu kazano. Kiedy wszyscy znaleźli się pod jednym z bloków, wyszedł do nich 16-letni Hubert P. Jednemu z napastników kazał pilnować nastolatka, a z drugim przez chwilę rozmawiał. Następnie wrócił do domu, a Michał P. i Robert V. zaprowadzili chłopca w ustronne miejsce. Tam jeden z nich uderzył głową napadniętego w swoje kolano, a drugi uderzył go pięścią w twarz. Po wszystkim kazali pobitemu iść do domu i nikomu nic nie mówić.
Dwie godziny później policjanci z pruszkowskiej komendy zatrzymali 15-letniego Michała P. Huberta P. i Roberta V. (15 lat) zatrzymano w środowy poranek.
Policjanci zajmujący się nieletnimi przez całą środę przesłuchiwali świadków, którzy potwierdzili słowa pokrzywdzonego. Wczoraj Michał P., Robert V. i Hubert P. zostali doprowadzeni przed oblicze sądu. 15-latkowie zostali umieszczeni w schronisku dla nieletnich. Ich starszy o rok kolega został oddany pod nadzór kuratora sądowego.
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

