Portal V10 » Aktualności » The Grand Tour - pierwsze wrażenia

The Grand Tour - pierwsze wrażenia
2016-11-23 - F. Michalak Tagi: The Grand Tour, Clarkson, Hammond, James May
The Grand Tour w piątek uraczyło widownie na całym świecie pierwszym odcinkiem. Świetny montaż i samochody, jednak nie obyło się bez pewnych niedociągnięć. No i najważniejsze jak wypada na tle Top Gear'a?
Już w pierwsza scena robiła wrażenie i mogła spowodować u fana Top Gear zakręcenie się łezki w oku. Moment w którym na autostradzie Clarkson spotyka swoich przyjaciół Hammonda i Maya w podobnych Mustangach jest nie do opisania. Wszystko nakręcone iście filmowo i wręcz idealnie pod względem technicznym. Scena za 11 mln dolarów ukazała mnóstwo samochodów, scenę z gwiazdami rocka i klimat znany z Mad Maxa. Porównanie trzech hipersamochodów w postaci McLarena P1, Ferrari LaFerrari i Porsche 918 Spyder wypadło bezbłędnie a po każdym ujęciu chciało się coraz więcej. Jednak nie wszystko wyglądało tak kolorowo. Interakcja między widzami w studio, a prowadzącymi na temat sił powietrznych Anglii i USA wydawała się przydługawa i trochę nakręcona na siłę, natomiast zaproszenie gwiazd do studia, które po chwili umarły na skutek upadku czy ugryzienia przez węża należy przemilczeć. Oczywiście klimat został utrzymany w charakterze dawnego Top Gear'a z trójką sprzeczających się ze sobą prowadzących, a pozostałe żarty i sentencje utrzymano na wysokim poziomie. Pozostaje czekać na kolejne odcinki, które mogą być jeszcze lepsze. Obecny Top Gear może drżeć w obawach jeszcze gorszej oglądalności, na rzecz świetnego The Grand Tour.
Już w pierwsza scena robiła wrażenie i mogła spowodować u fana Top Gear zakręcenie się łezki w oku. Moment w którym na autostradzie Clarkson spotyka swoich przyjaciół Hammonda i Maya w podobnych Mustangach jest nie do opisania. Wszystko nakręcone iście filmowo i wręcz idealnie pod względem technicznym. Scena za 11 mln dolarów ukazała mnóstwo samochodów, scenę z gwiazdami rocka i klimat znany z Mad Maxa. Porównanie trzech hipersamochodów w postaci McLarena P1, Ferrari LaFerrari i Porsche 918 Spyder wypadło bezbłędnie a po każdym ujęciu chciało się coraz więcej. Jednak nie wszystko wyglądało tak kolorowo. Interakcja między widzami w studio, a prowadzącymi na temat sił powietrznych Anglii i USA wydawała się przydługawa i trochę nakręcona na siłę, natomiast zaproszenie gwiazd do studia, które po chwili umarły na skutek upadku czy ugryzienia przez węża należy przemilczeć. Oczywiście klimat został utrzymany w charakterze dawnego Top Gear'a z trójką sprzeczających się ze sobą prowadzących, a pozostałe żarty i sentencje utrzymano na wysokim poziomie. Pozostaje czekać na kolejne odcinki, które mogą być jeszcze lepsze. Obecny Top Gear może drżeć w obawach jeszcze gorszej oglądalności, na rzecz świetnego The Grand Tour.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
The Grand Tour - pierwsze wrażenia
Podobne: The Grand Tour - pierwsze wrażenia




Podobne galerie: The Grand Tour - pierwsze wrażenia



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć