Szejkowie i ich superauta rządzą w Londynie

W jakich krajach można spotkać najwięcej sportowych, drogich i luksusowych aut? Nie mylicie się - w krajach Arabskich. Potentaci naftowi, szejkowie i biznesmeni są tak obrzydliwie bogaci, że zakup nowego Ferrari czy Lambo to jak pójście rano po bułki do sklepu.

Słyszeliście kiedyś o Arabie, który kupił sobie Ferrari F430 w każdym z dostępnych kolorów, bo nie mógł się zdecydować? To się nazywa rozmach. Natomiast największym lansem w Dubaju jest tablica rejestracyjna z jak najniższą cyfrą. Jeśli mieścisz się w grupie 0001-0010 to znaczy, że jesteś naprawdę kimś.

Swego czasu w telewizji pewien Arab, który posiadał dwa odrzutowce i naprawdę nie wyglądał na biednego, żalił się, że nie wzbudza szacunku na ulicy. Bowiem najniższa cyfra na jaką mógł sobie pozwolić to 0092. Współczujemy.Faktem jest, że jeśli chodzi o przepych i bogactwo, Arabowie rządzą. tym razem możemy oglądać ich auta podczas jazd po Londynie, gdzie przyjechali kłuć w oczy "ubogich" Europejczyków.  Po obejrzeniu tych filmików żałuję, że nie mieszkam w stolicy Wielkiej Brytanii.