Rolls-Royce Phantom Drophead Coupe Bijan Edition - szokujące doznanie

Dziś chcąc się wyróżnić nie wystarczy jeździć Mercedesem klasy S czy BMW serii 7. W niektórych kręgach nawet takie marki, jak Bentley czy Rolls-Royce to za mało. Nie brakuje jednak limitowanych edycji specjalnych, które pozwalają na wystarczające odróżnienie się od innych "szarych Royców". Jedną z nich jest Phantom Drephead Coupe Bijan Edition. Bijan to człowiek, który projektował ekskluzywne ubrania dla prezydentów, gwiazd i szejków. Z motoryzacją najsilniej wiązał go jego żółty Bugatti Veyron, którego można było spotkać zaparkowanego przed butikiem na Rodeo Drive w Beverly Hill. Projektant słynął jednak z miłości do Rolls-Royce'a, który postanowił zaprezentować światu limitowaną do kilkunastu sztuk edycję Bijan. Samochód powstał na bazie Phantoma Drophead Coupe. Specjalna wersja różni się od niego tylko kilkoma ekscentrycznymi "szczegółami", które jednak widoczne są już na pierwszy rzut oka. Mowa tu przede wszystkim o uwielbionym przez Bijana żółtym lakierze, którym pokryto karoserię oraz felgi limitowanego Phantoma. Ale to niejedyne zmiany przeprowadzone w samochodzie. Wewnątrz odnajdziemy fotele obszyte żółtą skórą, nowy zegar na konsoli środkowej, którego tarcza obramowana jest małymi diamentami, a w "zestawie piknikowym" znalazły się m.in. kryształowe kieliszki. Ponadto samochód został "naznaczony" licznymi elementami z logiem Bijan.

Niestety sam projektant nie dożył premiery samochodu, gdyż zmarł na początku tego roku. Na razie nieznana jest cena auta, ale nie sądzimy, by wyceniono je na mniejszą kwotę niż standardowego Dropheada, za którego trzeba zapłacić od 850 tys. do 1 mln 600 tys. dolarów.