Renault Megane Estate GT 220 - alternatywa dla hot hatcha

Wiele można zarzucić Renault, ale na pewno nie to, że brakuje im polotu. Francuzi od zawsze udowadniają, że potrafią zaskakiwać. Wystarczy wspomnieć model 5 Turbo, Clio V6, ale też bardziej cywilizowanego Avantime, Vel Satisa, a nawet Twingo. Każdy z tych modeli był zdecydowanie inny niż auta konkurencji. Ciekawe samochody to specjalność Renault. Drugą niszą, w której Francuzi są naprawdę dobrzy to hot hatche - Twingo RS, Clio RS, Megane RS - każde z nich jeździ świetnie i oferuje kierowcy najczystszą radość z prowadzenia. Ale co w przypadku, gdy potrzebujemy praktyczniejszego nadwozia? Wówczas z pomocą przyjdzie nowa, limitowana edycja Megane Kombi. Pomimo rodzinnego charakteru, pod maskę Grandtoura udało się upchnąć dwulitrowy, turbodoładowany silnik o mocy 220 KM. To ta sama jednostka, która napędza RS-a, tyle, że nieco zdławiona.

Pozostałe elementy takie jak podwozie, układ kierowniczy, hamulce i skrzynia biegów, również w dużej mierze pochodzą z Megane RS. Karoseria kombi jest jednak znacznie bardziej niepozorna. Co z pewnością przełoży się na poziom zaskoczenia innych, wyprzedzonych kierowców. Co prawda Francuzi przyprawili nadwozie czarnymi, 18-calowymi felgami i delikatnym ospojlerowaniem, ale mimo to Megane pozostaje wilkiem w owczej skórze.Auto trafi do sprzedaży w Europie i Japonii. Ceny nie są jeszcze znane, choć nie powinno być drogo. Chętni na zakup hot hatcha powinni rozważyć prezentowane Renault jako ciekawą alternatywę. To auto idealnie łączy praktyczność z osiągami. Jedynie Skoda Octavia RS jest w stanie poszczycić się podobnymi zaletami. Podejrzewamy jednak, że Renault będzie jeździć lepiej od czeskiego konkurenta.