Renault Laguna Coupe 2.0 dCi - Komfortowa, ekonomiczna i atrakcyjna - nasz test

Świat samochodów coupe rządzi się swoimi prawami, ale od dawna o wynikach sprzedaży decydują w największym stopniu dokonania stylistów. W przypadku Laguny nikt nie powinien mieć zastrzeżeń do sylwetki auta przypominającej Astona Martina za dziesiątą część jego ceny. Do tego kolejnym argumentem przemawiającym za francuskim pojazdem jest dynamiczny i zarazem ekonomiczny silnik diesla. Opcjonalna tylna oś skrętna stanowi dodatkową zachętę dla potencjalnych klientów. Obecny na rynku od sześciu lat model, nie chce się zestarzeć. Linie karoserii wciąż wyglądają świeżo, a niedawno przeprowadzony kosmetyczny lifting pozwolił wzmocnić atrakcyjność francuskiej konstrukcji. 464-centymetrowe nadwozie osadzone na 18-calowych obręczach ze stopów lekkich wygląda masywnie i jednocześnie elegancko. Przy okazji modernizacji, w przednie klosze wkradły się LED-owe światła, zastępując w dzień biksenonowe lampy. Miłe dla oka proporcje najłatwiej dostrzec oglądając profil auta. Dynamicznie opadająca linia dachu wespół z chromowanymi listwami wokół szyb i dwiema niezależnymi końcówkami układu wydechowego, prezentują się naprawdę dobrze. Za kilka lat będziemy mogli o Lagunie napisać dokładnie to samo. To jeden z najładniejszych pojazdów znad Sekwany ostatniej dekady. Otworzenie masywnych i długich drzwi zaprasza nas do francuskiego świata komfortu, jakże typowego dla klasycznej Laguny. Wnętrze nie różni się prawie niczym od liftbacka, czy popularnego w kręgach menadżerskich kombi. Inaczej przedstawia się jedynie sytuacja z tyłu, gdzie z trudem zajmą miejsce dwie dorosłe osoby. Otwór między przednim fotelem a słupkiem jest stosunkowo mały, więc należy się trochę nagimnastykować, żeby dostać się na dwa niezależne siedziska.Nikt natomiast nie będzie narzekać z przodu, gdzie na rozłożystych i dobrze wyprofilowanych fotelach każdy z łatwością dopasuje pozycję do indywidualnych potrzeb. Opcjonalna regulacja elektryczna z pamięcią ustawień i podgrzewaniem ułatwi i jednocześnie uprzyjemni codzienne użytkowanie. To samo możemy powiedzieć o szeregu innych udogodnień występujących na pokładzie Renault. Bardzo przydatny okazuje się na co dzień bezkluczykowy dostęp do wnętrza i uruchamiania silnika. Dwustrefowa klimatyzacja automatyczna nikogo już nie zachwyca, podobnie jak tempomat, którego przełącznik umieszczono na tunelu środkowym, dziwne rozwiązanie i mało ergonomiczne.Nieco archaicznie wygląda już radioodbiornik i ciekłokrystaliczny ekran znajdujący się na szczycie deski rozdzielczej pod daszkiem przeszytym białą nicią. Obsługa tego ostatniego może sprawić trochę trudności podczas prób poznania wszystkich funkcji, a wskazania odbiegają od aktualnych norm przejrzystości. Widać, że auto projektowano ponad sześć lat temu. Dobra jest za to pozycja za kierownicą i samo koło sterowe, pewnie leżące w dłoniach. W zasięgu kierowcy zlokalizowano wszelkie przydatne guziki, których jak na samochód z segmentu D, i tak nie ma zbyt wiele. Spłaszczony u dołu wieniec przywołuje na myśl sportowe konstrukcje z dopiskiem GTI w nazwie.Gdy w 2008 francuskie coupe wchodziło na rynek, mogliśmy je kupić z benyznowym V6 lub wysokoprężnym dwulitrowcem pod maską. Z uwagi na małe zainteresowanie sześciocylindrową jednostką, w ofercie został tylko diesel w trzech wariantach mocy i trzech specyfikacjach wyposażeniowych. Podstawowa wersja to 2,0 dCi o mocy 150 koni mechanicznych i sprzężona z manualną przekładnią. Pośrodku gamy znajduje się propozycja dla żądnych wygody - ten sam motor z mocą podniesioną do 173 KM i automatyczną skrzynią.Na szczycie pozostawiono 178-konną Lagunę występującą tylko z manualem. Generuje 400 Nm momentu obrotowego i zapewnia przyspieszenie do 100 km/h w 8,5 sekundy. Rozpędza się do 223 km/h i przy okazji świetnie skręca. To zasługa tylnej osi skrętnej, rozwiązania znanego jeszcze na przełomie lat 80. i 90., gdy do masowej produkcji trafiła Honda Prelude. W praktyce, 4Control sprawdza się nad wyraz dobrze, chociaż przy większych prędkościach przeszkadza trochę za mocne wspomaganie układu kierowniczego.Na poprzecznych nierównościach przeszkadzać też może nerwowe zachowanie stosunkowo twardego zawieszenia osadzonego na 18-calowych obręczach z oponami o niskim profilu. Zdecydowanie lepiej radzi sobie na równych drogach, gdzie jazda Laguną to prawdziwa przyjemność. Dobre wyciszenie kabiny i niskie zużycie paliwa potrafią poprawić humor. W mieście, ponad 1,5-tonowy pojazd potrafi zużyć nie więcej, niż 6,5 litra, przy zachowaniu zdrowego rozsądku podczas operowania akceleratorem. W trasie wynik o litr lub nawet 1,5 niższy, nikogo nie zdziwi. Przy większym obciążeniu, Francuzka zadowoli się 7 jednostkami na każde 100 kilometrów.Wygląd samochodu może sugerować, że mamy do czynienia z autem wartym około 200 tysięcy złotych. Po otworzeniu cennika okazuje się, że cena dwudrzwiowej Laguny została bardzo rozsądnie skalkulowana. Podstawowa wersja Dynamique (przy uwzględnieniu aktualnego rabatu) kosztuje niewiele ponad 90 tysięcy. W standardzie otrzymujemy podstawowe wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa i 150-konny silnik Diesla. Flagowa specyfikacja widoczna na zdjęciach, to już wydatek około 126 tysięcy. To wciąż niewiele, patrząc na listę zaznaczonych w konfiguratorze opcji i szereg zalet, które przyćmiewają niedociągnięcia zazwyczaj typowe dla tego typu konstrukcji.Podstawowe dane techniczne:
Renault Laguna Coupe 2,0 dCi
Silnik: 1995 cm3
Moc: 178 KM przy 3750 obr./min
Moment obrotowy:  400 Nm przy 2000 obr./min
Skrzynia biegów: manualna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4643/1812/1398 mm
Rozstaw osi: 2694 mm
Masa własna: 1539 kg
Średnia emisja CO2: 172 g/km

Osiągi:
0-100 km/h: 8,5 sekundy
Prędkość maksymalna: 222 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 7,1 (7,3 w teście)
Trasa: 4,6 (5,4 w teście)
Cykl mieszany: 5,5 (6,2 w teście)