Portal V10  »  Aktualności  »  Rage-Race 2010 - tegoroczna edycja za nami
Rage-Race 2010

Rage-Race 2010 - tegoroczna edycja za nami

2010-07-13 - K. Spychalski     Tagi: Supersamochody, Zloty
Kolejny Rage-Race zakończył się sukcesem. W sobotę, 10 lipca w Kołobrzegu odbyła się Wielka Gala kończąca tegoroczną edycję największej imprezy motoryzacyjno-lifestylowej w Polsce. Uczestnicy szampańsko bawili się do białego rana przy nadmorskiej plaży w towarzystwie pięknych kobiet i wspaniałych samochodów. Do atrakcji finałowej imprezy należały między innymi wybory Miss Gentlemana.


Po przebyciu 1800 kilometrów, przejechaniu przez kilkaset miejscowości, wykonaniu licznych zadań na trasie i wspaniałej zabawie przez cztery dni pięćdziesiąt dwuosobowych załóg w swoich luksusowych autach dotarło do słonecznego Kołobrzegu na metę czwartej edycji Rage-Race. Ostatniego dnia imprezy uczestników czekały jeszcze zadania na specjalnie przygotowanym torze znanego kierowcy rajdowego Tomka Kuchara Rallyland w Debrznie, kilka ćwiczeń w hokeju na trawie oraz zaślubiny z morzem na plaży w Darłówku Zachodnim. W takich właśnie grach zawodnicy zdobywali punkty do klasyfikacji, która wyłoniła zwycięzcę Rage-Race 2010.
Triumfatorami tegorocznej edycji została ekipa RPM w zielonym Fordzie Focusie RS. Sympatyczni Przemek i Jarek, którzy najlepiej wykonali wszystkie zadania na trasie odebrali bezcenny puchar z rąk organizatorów.

Jechaliśmy dodatkowo ulepszonym Fordem Focusem RS. Od startu postawiliśmy sobie za cel zwycięstwo w tegorocznej edycji. Mimo to w stawce takich samochodów jak Bentleye, Aston Martin, Lamborghini czy Ultima GTR tylko nieliczni dawali nam szansę na wygraną
- przyznał kierujący zwycięskim Focusem przez cały Rage-Race Przemek.

Udowodniliśmy, że to od całej załogi zależy sukces w imprezie, a technika jazdy i umiejętności są nie mniej ważne niż samochód, którym się jedzie - dodał pilot załogi RPM Jarek po ogłoszeniu oficjalnych wyników.

Do mety w Kołobrzegu, po przejechaniu całej trasy tegorocznego Rage-Race dotarł też najlepszy polski snowboardzista Mateusz Ligocki jadący w jednym z trzech teamów Martini Racing.

Nie spodziewałem się, że będzie to aż tak emocjonujące przeżycie! Jestem bardzo podekscytowany i muszę przyznać, że dawno się tak świetnie nie bawiłem. Po pierwsza jazda samochodem Ferrari to coś, czego się nie da opisać. Niesamowite przyspieszenie, a do tego niskie zawieszenie dają uczucie jakby się leciało parę centymetrów nad ziemią.



Poza tym zadania, które po drodze mamy do wykonania - zaskakujące, ciekawe, czasami bardzo zabawne. Mieliśmy na przykład zadanie "4 wheels". Nie spodziewaliśmy się zupełnie, że będzie polegało ono na jeździe sklepowymi wózkami po skate parku w Częstochowie
- powiedział na torze Rallyland w Debrznie Mateusz Ligocki.

Pomimo, że celem Rage-Race jest zabawa i integracja miłośników oraz posiadaczy luksusowych, wyróżniających się samochodów, wciąż przyświeca nam zadanie zapewnienia przede wszystkim bezpieczeństwa.

W przypadku otrzymania jakichkolwiek niepokojących sygnałów natychmiast ostrzegamy i reagujemy w najszybszy możliwy sposób, przypominając uczestnikom o obowiązku przestrzegania regulaminu imprezy i przepisów ruchu drogowego
- mówi organizator Rage-Race Robert Rasiński.

Cieszymy się, że wszyscy uczestnicy cało i zdrowo dotarli na metę w Kołobrzegu, znakomicie bawiąc się przez całą trasę. Już zaczynamy myśleć o przyszłorocznej edycji. Rage-Race 2010 uważamy za udany.



Za startującymi wiele emocji, wrażej i adrenaliny, a przede wszystkim dobrej zabawy. Natomiast widzowie w całej Polsce, dzięki Rage-Race znów mieli unikatową okazję zobaczyć wiele pięknych i rzadkich samochodów
- dodaje zadowolony Rasiński.

Na szczegółowe podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Na razie wszyscy jesteśmy pełni emocji i wrażeń. Chciałbym jednak już teraz po raz kolejny podziękować wszystkim naszym Sponsorom i Partnerom - powiedział organizator Rage-Race Maciej Kowalczyk.

Rage-Race to wielkie wyzwanie logistyczne. Przygotowania do tej czterodniowej imprezy trwały ponad pół roku, pracowało przy niej około dwieście osób. Ogromną pomoc otrzymaliśmy ze strony prezydentów i władz miast partnerskich w których gościliśmy, policji, straży miejskiej i wszystkich innych służb.

Cieszy nas rosnące zainteresowanie mediów oraz tłumy publiczności wszędzie tam, gdzie się pojawiamy. Już teraz zapraszamy wszystkich na przyszłoroczny Rage-Race, który wg. naszych planów ma być jeszcze lepszy
- zapowiedział Kowalczyk.



W Rage-Race 2010 wzięło udział pięćdziesiąt dwuosobowych załóg. Impreza wystartowała 7 lipca na warszawskim Torze Służewiec. Po przejechaniu 1800 kilometrów z Warszawy przez między innymi Kazimierz Dolny, Sandomierz, Górny Śląsk, Poznań, Gniezno i Darłówko po czterech dniach, 10 lipca dotarła do Kołobrzegu.

Po drodze zdobywano punkty w przeróżnych zadaniach. Do dyspozycji uczestnicy mieli specjalnie przygotowane i zabezpieczone tory w Kąkolewie i Rallyland w Debrznie. Organizatorzy pozytywnie oceniają tę edycję i już zapraszają na Rage-Race w przyszłym roku.



źródło: rage-race; video: MotoTUBE

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Rage-Race 2010 - tegoroczna edycja za nami

Rage-Race 2010 - tegoroczna edycja za nami
empir 2010-07-14 10:32
Trochę zdjęć z przystanku w Częstochowie: http://onemanarmy.pl/foto/rage-race/ Camaro wymiata