RSC Predator GT - 2800 KM i 3498 Nm!

Ekologia rządzi światem i choć nie ominęła również motoryzacji, to ostatnio obserwowane trendy pokazują, że samochodowi producenci nie mają zamiaru bezwzględnie podporządkować się zasadom ochrony środowiska. Co o tym świadczy? Fakt, że coraz więcej firm - nawet tych zupełnie nieznanych - prezentuje swoje supersamochody. Ekolodzy i światowy kryzys gospodarczy nie są straszne nawet Polakom, którzy testują swoją Arrinerę czy Tajlandczykom i ich 999Motorsports. Dla Niemców supersamochód to za mało. Do RSC Predator GT bardziej pasuje określenie hipersamochód. Historia tego samochodu rozpoczęła się od RSC Raptora GT, którego silnik - w zależności od wersji - miał dysponować mocą od 500 do... 1200 KM. Wyglądające jak stuningowane Ferrari 599 Fiorano auto zostało skrytykowane przez opinię publiczną, co skłoniło niemieckiego producenta do zmiany designu i nazwy samochodu. Ich nowe dzieło zostało nazwane RSC Predator GT i przyjęło stylistykę przywodzącą na myśl bezpośredniego konkurenta Ferrari - Lamborghini. Pod maskę ma trafić silnik Wankla o mocy około 1200 KM, rozwijający kosmiczne 1500 Nm momentu (ograniczone elektronicznie).

O przeniesienie mocy na koła ma zadbać 8-biegowa skrzynia sekwencyjna, co pozwoli na osiągnięcie pierwszej "setki" w około 3 sekundy. Na razie nikt nie widział RSC Predatora, ale producent zapewnia na swojej stronie internetowej, że auto zostanie zaprezentowane w 2012 roku. Niemiecka ambicja przekracza "marne" 1200 KM, dlatego dostępna będzie jeszcze potężniejsza wersja Predatora o mocy... 2800 KM. Mało? 8-wirnikowy silnik Wankla ma osiągać 3498 Nm maksymalnego momentu obrotowego! Odetchnijcie chwilę, bo to nie wszystko. Pewnie jesteście ciekawi osiągów tego... "pojazdu z obcej planety", bo samochodem trudno go nazwać.Predator będzie szybszy od motocykli. Pierwsza "setka" w mniej niż sekundę (dokładniej w 0.9 sekundy). To jeszcze nic. W 7 sekund osiągnie... nie 300, nie 400. Ba, nawet nie 500, a 600 (!!!) km/h. Jaka jest maksymalna prędkość nowego RSC nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że osiągnięcie 600 km/h pozwala podróżować tylko dwukrotnie wolniej od dźwięku. Te niewyobrażalne wartości pozostają na razie w sferze marzeń, bo nikt jeszcze nie widział Predatora GT. Swoją drogą - ciekawe czy kiedykolwiek ujrzy on światło dzienne i z czego zostaną wykonane jego opony...