Płonące samochody w Moskwie

Już od tygodnia rosyjską stolicę nęka podpalacz. Nie zidentyfikowany dotąd osobnik wybrał sobie na cel ekskluzywne samochody, które nie są rzadkością na Moskiewskich parkingach i ulicach. Spłonęło już 20 aut.

Pożary wybuchały w pięciu różnych miejscach, jednak milicja podejrzewa, że za każdy z nich odpowiedzialna jest ta sama osoba. Wskazówką ma być ten sam wzór działania: wyciągnięte z kontenera materiały łatwopalne wetknięte zostały pod kola auta, doprawione płynem łatwopalnym, a następnie podpalone.

Milicja przypuszcza, że podpalacz terroryzujący Moskwę może być osobą chorą psychicznie, zarejestrowaną w jednym ze stołecznych szpitali. Teorię tą może potwierdzać fakt, że na cel wybiera on sobie wyłącznie szare, ekskluzywne, importowane auta, skrupulatnie omijając rosyjskie Łady.