Oszuści w policyjnych mundurach? Czy policyjne wideorejestratory mogą się mylić?

Nikt nie lubi dostawać mandatów, szczególnie wtedy gdy nasza wina nie jest jednoznaczna. Jeżeli policjanci nagrali Twoje przekroczenie prędkości na wideorejestrator, możesz zakwestionować ich pomiar uważnie obserwując wyświetlany film.

Poniżej możecie zobaczyć dwa filmy przedstawiające to samo wykroczenie. Pierwszy z nich przedstawia czyste nagranie wykonane przez radiowóz z Bydgoszczy. Policjanci na krajowej "dziesiątce" namierzyli kierowcę, który złamał jednocześnie: zakaz wyprzedzania, przejechał podwójną linię ciągłą i wyprzedzał bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Ponadto zamiast dopuszczalnej „pięćdziesiątki" jechał z prędkością 119 km/h. Za to 35-letni kierowca został ukarany mandatem w maksymalnej wysokości i dostał 29 punktów karnych. Drugi filmik analizuje powyższy pomiar prędkości krok po kroku. Kwestionuje prędkość radiowozu w czasie pomiaru i na podstawie słupków drogowych wylicza, że kierowca Mercedesa Vito w czasie pomiaru jechał z prędkością 90, a nie 119 km/h. Zacznijmy więc od wyjaśnienia jak działa wideorejestrator. W odróżnieniu od "suszarek" czy mierników laserowych urządzenie to nie wysyła żadnych fal, a jedynie na danym, wcześniej ustalonym odcinku drogi (50, 100, 200 m) mierzy niezależnie dwie wielkości: czas przejazdu pojazdu kontrolującego i długość odcinka przejechanej drogi. Oznacza to, że wszystkie antyradary i jammery możemy wyrzucić, a także definicja ta daje nam jasno do zrozumienia, że średnia prędkość, którą potem oglądamy na policyjnym monitorze nie jest naszą prędkością, a prędkością radiowozu. Aby pomiar był prawidłowy pojazd kontrolujący powinien na początku i końcu odcinka pomiarowego utrzymywać stałą odległość od pojazdu kontrolowanego na całym odcinku pomiarowym. Gdy policjant w radiowozie zbliży się w czasie pomiaru do kontrolowanego auta, prędkość ściganego samochodu zostaje zawyżona. Jeżeli natomiast radiowóz zacznie zwalniać w stosunku do namierzanego auta, prędkość kontrolowanego samochodu spadnie. Niestety policyjne radiowozy nie są wyposażone w urządzenie, które mierzy odległość między pojazdem kontrolującym, a kontrolowany, Oznacza to, że jedynie uczciwość policjanta i jego umiejętności mogą sprawić, że pomiar jest prawidłowy. Zdajemy sobie sprawę, że jest to zadanie trudne w momencie gdy pojazd kontrolowany porusza się w gęstym ruchu, często wyprzedzając i zmieniając prędkość. W takim razie można się zastanowić się, dlaczego wideorejestratory zostały zatwierdzone przez Główny Urząd Miar i mogą być stosowane przez policję. Co zrobić gdy mamy wątpliwości odnośnie przeprowadzonego pomiaru? Po pierwsze nie przyjmować mandatu, tylko poprosić policję o skierowanie sprawy do sądu grodzkiego. Gdy podczas rozprawy podważymy wynik pomiaru zostanie powołany biegły, którego zadaniem będzie zbadanie czy radiowóz podczas pomiaru nie zbliżał się do ściganego auta.