Opony przyszłości będą wyższe i węższe. Tak przynajmniej twierdzi Pirelli

Producenci stale dążą do ulepszenia koncepcji samochodu. Napęd, bezpieczeństwo i wyposażenie osiągnęły już niemal poziom doskonałości. Co więc można jeszcze poprawić? Unia Europejska twierdzi, że opony.

W ciągu kilku najbliższych lat, przepisy dotyczące ogumienia mają zostać zdecydowanie zaostrzone. Priorytetem będą niskie opory toczenia oraz droga hamowania. Pierwsze obostrzenia pojawią się w 2016 roku, a cztery lata później, UE jeszcze bardziej podniesie poprzeczkę. Sugeruje się, że nowe opony będą dużo wyższe i węższe od tego co znamy dotychczas. Przeciętna średnica wzrośnie z 16 do 21 cali. Po co? Tego jeszcze nie wiemy.

Aby zmniejszyć opory toczenia, należy też zmniejszyć szerokość opony. Mniej więcej o połowę. Czy to oznacza, że samochodowe koła już za kilka lat będą wyglądać jak te, w prezentowanym koncepcie Audi? Oby nie... Jedna kwestia nadal pozostaje nierozstrzygnięta. Jak nowe przepisy wpłyną na przyczepność w zakrętach? Czy UE w ogóle bierze pod uwagę takie kryterium? Mamy nadzieję, lecz nie możemy oprzeć się wrażeniu, że największy nacisk zostanie położony na "niskie opory toczenia".