Nowy Volkswagen Golf krytykowany przez Greenpeace. Co nie spodobało się "zielonym"?

Aktywiści Greenpeace już dawno przyzwyczaili nas, że zamiast pokoju, wolą siać zamęt. Przykład? Premiera nowego Volkswagena Golfa, która nie obeszła się bez krytyki ze strony "zielonych".

Nowy Golf ma wyznaczać standardy w swojej klasie. Volkswagen naprawdę dołożył wiele starań, aby auto było maksymalnie lekkie, a co za tym idzie także ekologiczne i oszczędne. Bazowa wersja ma ważyć zaledwie 1050 kg i spalać średnio 4,9-litra na 100 km. Najoszczędniejsza z odmian zadowoli się nawet 3,2-litra. Niestety według "zielonych" aktywistów to wciąż zbyt dużo.

Z tego powodu, berlińskiej premierze Golfa towarzyszyło ponad 50 "ekologów", którzy skandowali hasła typu: "Das Problem" zamiast Das auto, czy "Der Neue CO2lf". "Golf jest punktem odniesienia dla większości producentów. A nowa wersja pali stanowczo zbyt dużo. Jednym słowem Golf VII jest kiepski i rozczarowujący" - powiedział Wolfgang Lohbeck - ekspert Greenpeace ds. Transportu.

Z całym szacunkiem dla Pana Lohbecka, ale ten człowiek, chyba nie ma pojęcia o czym mówi, a cała akcja Greenpeace przypomina happening zgotowany Volkswagenowi przez konkurencję. Bo jak inaczej wytłumaczyć krytykę auta, które jest jednym z najbardziej ekologicznych w swojej klasie?