Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Nowe Volvo XC90 - Technologia za 11 miliardów dolarów - pierwsza jazda
Nowe Volvo XC90

Nowe Volvo XC90 - Technologia za 11 miliardów dolarów - pierwsza jazda

2015-03-30 - P. Mokwiński     Tagi: Volvo, SUV, Volvo XC90, Test
Na opracowanie przeciętnego samochodu od podstaw wystarcza niewiele ponad miliard dolarów. Druga, najnowsza generacja XC90 kosztowała 11 razy więcej. Szwedzi opracowali całkowicie nową płytę podłogową, z której mają korzystać modele sukcesywnie wprowadzane na rynek. Naszpikowali flagowego SUV-a nowoczesnymi technologiami z zakresu bezpieczeństwa i komfortu i chcą w ciągu trzech lat niemal podwoić sprzedaż swoich samochodów (obecnie przeszło 460 tysięcy rocznie). Czy skandynawski konkurent Mercedesa ML i BMW X5 w tym pomoże?
Nowe Volvo XC90Nowe Volvo XC90
12 lat musieliśmy czekać na drugą odsłonę szwedzkiego SUV-a. Przez dekadę konkurencja zrobiła krok milowy wypuszczając na rynek kolejne generacje Q7, czy X5. Skandynawowie jednak nie próżnowali w tym czasie i przygotowali auto zdolne rywalizować z najlepszymi. Produkt skierowano do szerszej grupy odbiorców i fanów wyśrubowanych norm ekologicznych. Limitowaną edycję 1927 sztuk (data powstania Volvo) sprzedano w ciągu 48 godzin, do polskich klientów trafi 16 egzemplarzy.
Nowe Volvo XC90Nowe Volvo XC90
Stylizacja tego flagowego pojazdu odeszła od konserwatywnych standardów, do których nas przyzwyczajono. XC90 dobrze prezentowało się w roli rodzinnego auta dla statystycznego kierowcy wożącego codziennie dzieci do szkoły i na weekendowy piknik rodzinny. Taki obrazek często mogliśmy zobaczyć w hollywoodzkich produkcjach filmowych. Debiutująca właśnie druga generacja bardziej pasuje do historii rodem z „Powrotu do przyszłości”. Bryła samochodu zachowała kształt poprzednika, ale została zdefiniowana licznymi dynamicznymi przetłoczeniami i rozwiązaniami przypominającymi te znane już z BMW i Audi.
W przedniej części zainstalowano w pełni LED-owe adaptacyjne reflektory ze światłami drogowymi automatycznie dopasowującymi się do warunków drogowych. Nowoczesną formę uzupełnia wydatny grill ze sporych rozmiarów emblematem producenta zwiastujący design debiutującej za niecały rok limuzyny S90. Zgrabnej całości dopełniają 20 lub 22-calowe obręcze dostępne w kilku wzorach, srebrne relingi i pionowa klapa bagażnika sterowana elektrycznie z dyskretnym oznaczeniem wersji silnikowej i dwiema trapezoidalnymi końcówkami układu wydechowego.
Nowe Volvo XC90Nowe Volvo XC90
Wnętrze flagowego SUV-a zostało zdominowane przez dotykowy ekran o przekątnej 9 cali i materiały wykończeniowe, których nie powstydziłby się żaden konkurent z metką premium. Kto miał wcześniej styczność ze szwedzkimi autami, będzie potrzebował trochę czasu na aklimatyzację. Obsługa sterowanych dotykowo udogodnień pokładowych wymaga przyzwyczajenia i zagłębienia się w menu zaawansowanego systemu. Ma wszystkie wady i zalety naszpikowanych dziesiątkami aplikacji smartfonów. W tym właśnie stylu zaprojektowano centralny wyświetlacz. Przypomina interfejsem znany od lat system Android i obsługuje większość urządzeń podnoszących komfort i zawiadujących bezpieczeństwem. Następne menu odnajdziemy między zegarami. To kolejny monitor o cechach informacyjnych, zmieniający swą grafikę w zależności od potrzeb użytkownika i wskazujący drogę wytyczoną przez fabryczną nawigację.
Nowe Volvo XC90Nowe Volvo XC90
Mocnym punktem Volvo są też tworzywa użyte do wykończenia przedziału pasażerskiego. Drewniane wstawki są faktycznie drewniane. Podobnie ma się rzecz z aluminium i skórą. Kolorystycznych wariantów jest kilkadziesiąt, więc z łatwością skonfigurujemy jedyny w swoim rodzaju egzemplarz. Ponadto, na liście dodatków znajdziemy kilka ciekawych pozycji. Wśród nich jest zaawansowany zestaw audio sygnowany przez Bowers&Wilkins. W informacjach prasowych przeczytamy, że inżynierowie wzorowali się na operze w Göteborgu. Cóż, czego się nie robi w imię dobrego marketingu, jednak w tym przypadku możemy poczuć się jak na koncercie. Akustyka nie pozostawia wiele do życzenia, ale dopłata w wysokości 14 310 złotych może początkowo przyprawić o ból głowy. Szybko minie, jeśli spojrzymy w cenniki Audi lub Mercedesa. Za system Bang&Olufsen w A6 trzeba wyłożyć blisko 35 tysięcy, a Burmester w Klasie S kosztuje prawie 65 tysięcy.
Nowe Volvo XC90Nowe Volvo XC90
XC90 podąża za modą downsizignową i dopasowuje się do potrzeb rynkowych. Z oferty wycofano turbodoładowany motor sześciocylindrowy i popularny w Stanach Zjednoczonych V8. W ich miejsce wprowadzono dwulitrowe jednostki wspomagane turbiną. Zastosowane rozwiązania wyraźnie obniżyły średnie zużycie paliwa i emisję szkodliwych substancji. Diesel generuje 190 lub 225 koni mechanicznych, natomiast odmiana benzynowa odpowiednio 254 i 320 KM. Jesienią do oferty dołączy jeszcze hybryda typu Plug-In osiągająca setkę w 6,4 sekundy i rozpędzająca się maksymalnie do 230 km/h.
Nowe Volvo XC90Nowe Volvo XC90
Póki co, w Europie panuje moda na ropniaki, więc taki też był nasz wybór. D5 w połączeniu z napędem na cztery koła i 8-stopniowym automatem dostępnym w standardzie będzie jednym z najczęściej wybieranych przez klientów. Osoby jeżdżące poprzednikiem, pewnie przyzwyczaiły się do leniwie funkcjonującego układu kierowniczego i zawieszenia wyraźnie nastawionego na komfort. Nowa generacja korzystająca z pneumatycznego rozwiązania (11 200 złotych) prowadzi się niczym o dwa rozmiary mniejszy kompaktowy crossover. Przy wyższych prędkościach autostradowych Volvo daje się poznać od strony dobrze wyciszonego auta skutecznie odcinającego pasażerów od zewnętrznych hałasów. Na ciasnych serpentynach zaskakuje precyzją prowadzenia i neutralnością. Nadwozie owszem, przechyla się, bo trudno oszukać prawa fizyki, ale dwutonowy pojazd posłusznie wykonuje polecenia kierowcy. Opony zapiszczą, puszczą trochę dymu, zauważalnie się odkształcą, by na wyjściu z zakrętu przywrócić auto na pierwotny tor jazdy. Równie efektywnie działa układ kierowniczy wiernie oddając aktualne położenie kół.
Nowe Volvo XC90Nowe Volvo XC90
Naszpikowane elektroniką XC90 pozwala wybrać kierowcy jeden z pięciu trybów jazdy. Eco zadowoli miłośników jazdy o kropelce, Dynamic tych żądnych adrenaliny, natomiast na co dzień najlepiej sprawdzi się Comfort. Pozostaje jeszcze Off-Road i ustawienia indywidualne. Chcąc zjechać z utwardzonych szlaków, warto wykorzystać pneumatykę do zwiększenia prześwitu aż o 4 centymetry (standardowo 24 cm), by pokonać mniej wymagające terenowe przeszkody. Do rasowych off-roaderów Volvo daleko, zatem nie warto zapędzać się w rewiry przewidziane dla Nissana Patrola, czy Land Rovera Defendera. Nie do tego przecież stworzono luksusowe SUV-y. Według statystyk, aż 95% użytkowników nie zjeżdża z asfaltowych dróg, gdzie Szwed czuje się najlepiej, płynnie pokonując wszelkie nierówności i otaczając pasażerów parasolem ochronnym w postaci nowoczesnych systemów bezpieczeństwa. Niekwestionowany lider segmentu w tej kategorii utrzyma auto w pasie ruchu, dopasuje prędkość względem poprzedzającego pojazdu, sam zaparkuje równolegle tyłem i zapobiegnie kolizjom między pojazdami jadącymi prędkościami różniącymi się od siebie nawet do 50 km/h. Ciekawostkę stanowi pionierski i jednocześnie seryjny system przeciwdziałający zderzeniom czołowym podczas lewoskrętu. Tego dotąd nie oferował nikt.
Nowe Volvo XC90Nowe Volvo XC90
Za kilka tygodni XC90 pojawi się w polskich salonach, ale już można je zamawiać. Szwedzi upatrują w nim konkurenta dla BMW X5 i Audi Q7, co w przypadku poprzedniej generacji wydawało się nieosiągalne. Praca domowa została jednak odrobiona. Volvo stworzyło auto kompletne. Bezpieczne, dynamiczne, przestronne (trzeci rząd za 7 tysięcy złotych) i przytulne w środku. To dobry moment na odmłodzenie struktury wiekowej klientów i przyzwyczajenie ich do dotykowej obsługi centralnego ekranu, ułatwiającej sterowanie dziesiątkami pokładowych urządzeń elektronicznych. Bazowy wariant D4 z napędem na przednią oś wyceniono na 229 900 złotych. Za 225-konnego diesla z AWD i w bogato wyposażonej wersji Inscription zapłacimy około 300 tysięcy złotych. Volvo odróżnia się od konkurencji indywidualnym, skandynawskim stylem i odważnie wkracza w segment skierowany do najbardziej wymagających klientów. Cenowo wypada znacznie korzystniej względem Mercedesa i BMW oraz zwiastuje rewolucję stylistyczną zbliżających się wielkimi krokami premier nowych modeli, w tym S90 debiutującej za niecały rok.

Podstawowe dane techniczne:
Volvo XC90 D5 AWD
Silnik: 1969 cm3
Moc: 225 KM przy 4250 obr./min
Moment obrotowy:  470 Nm w przedziale 1750-2500 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 8-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4950/2008/1776 mm
Rozstaw osi: 2984 mm
Masa własna: 1899 kg
Średnia emisja CO2: 152 g/km

Osiągi:
0-100 km/h: 7,8 sekund
Prędkość maksymalna: 220 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 7,8 (9,2 w teście)
Trasa: 4,7 (7,1 w teście)
Cykl mieszany: 5,8 (8,2 w teście)



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Nowe Volvo XC90 - Technologia za 11 miliardów dolarów - pierwsza jazda

Nowe Volvo XC90 - Technologia za 11 miliardów dolarów - pierwsza jazda
BOJ 2015-06-27 16:32
Mówiąc o kolejnych generacjach Audi Q7 czy może BMW X%, bo genralna różnica polegała między nimi w - światłach i troche zmieniono wnętrze. Czemu czepiono się XC90 - fakt. W tmn przez 12 lat nie zmieniono praktycznie nic. Bo drobne zmiany w silnikach czy wnętrza też przechodziło jak inni. Ale tamci ogłaszali głośno już nowy model. A Volvo dalej w zaciszu Szwecji produkowało niby to samo XC90 ale jednak trochę inne. I tak tamtem 12 letni dziadek bije na głowę nawet najnowszą konkurencję pod względem bezpieczeństwa jakie zapewniał. Czyli pomimo upływu lat dalej trwał na czele. Widać jak poważnie podchodzą do tego Szwedzi. Nie propaganda i wielkie chasła, a solidność. Nowe XC90 - niestety uległo chorej modzie dwonsizingu, co na prawdę nie rpzynosi żadnych oszczędności. Jedyne to na masie silnika. A samochody jak paliwły tak palą, bo żadnej rewolucji w podnoszeniu sprawności silników nie było. A szkoda pięknego i dopracowanego, bardzo ekonomicznego D5. Tylko brak odpowieniego dużego silnika spowodował, ze odstąpiłem od zakupu, niestety. No replacement for displacement.