Największy symulator samochodu na świecie

Bądźmy szczerzy - każdy z nas lubi czasem pograć sobie w "dobrą samochodówkę". Dla jednych będzie to Need for Speed, inni wybiorą Colina...

Chłopaki z centrum technologicznego Toyoty też lubią pograć. Ale oni mogli pozwolić sobie na większy rozmach, najpierw podciągnęli z placu nowego Lexusa LS i przemalowali go tak, żeby nikt nie poznał.Następnie wstawili autko na ruchomą platformę poruszającą się po szynach w hali o powierzchni czterech kortów tenisowych. Platformę zabudowali kopułą i zawiesili na siłownikach hydraulicznych, pod kopułą znalazlo się miejsce na ekran, który otacza auto. Całość podłączyli do kilku komputerów i kiedy maszyneria ożyła, okazało się, że niemal doskonale symuluje przeciążenia odczuwalne podczas jazdy samochodem, a dookólny ekran i system dźwięku pozwalają całowicie zatopić się w symulowanej jeździe Lexusem. Oczywiście inżynierowie uzasadnili, że symulator powstał aby badać nowoczesne systemy bezpieczeństwa, ale my wiemy swoje. Miłego grania chlopaki!