Mercedes B 200 CDI - Luksus dla mniej zamożnych - nasz test

Najdroższe samochody Mercedesa niebezpiecznie zbliżają się do granicy miliona złotych w maksymalnych konfiguracjach lub też ją przekraczają w przypadku wyczynowych i najbardziej sportowych modeli. Klientów na takie auta nie ma zbyt wiele, a spora grupa potencjalnych nabywców chciałaby poczuć smak segmentu premium za nieco mniejsze pieniądze. To właśnie do nich skierowano najnowszą Klasę B, którą można kupić za mniej niż 100 tysięcy złotych. Pierwsza generacja nie przyjęła się zbyt dobrze na polskim rynku. Zabrakło jej charakteru i prawdopodobnie lepszej wyceny. Z drugą jest znacznie lepiej. W stosunku do poprzedniczki, Niemka jest dłuższa o 9 centymetrów, niższa o niecałe 5 i szersza o jeden. Zmniejszył się też rozstaw osi o 8 cm, ale nie wpłynął na przestrzeń dla pasażerów. Jednobryłowe nadwozie nie prezentowało się wcześniej zbyt atrakcyjnie, jednak po zastosowaniu kilku dynamicznych przetłoczeń wzdłuż całego auta, zainstalowaniu LED-owego oświetlenia, panoramicznego okna dachowego i 18-calowych aluminiowych obręczy, sylwetka zaczęła przyciągać uwagę innych uczestników ruchu ulicznego. Jeszcze lepiej wygląda sytuacja w środku. Szczególnie, jeśli spojrzymy na połączenie kolorystyczne i podświetlenie niektórych elementów. Bardzo wysokiej jakości materiały wykończeniowe utrzymano w ciekawej kolorystyce, dzięki czemu udało się podnieść temperaturę wewnątrz. Jasną skórą pokryto fotele, zaś deskę rozdzielczą wyłożono czarnymi i brązowymi tworzywami. Całość nie pozostawia wiele do życzenia. Ponadto, trudno znaleźć miejsce nie kontrastujące z resztą lub o niższej klasie wykonania. Równie dobrze przedstawia się kwestia przestronności. Czwórka dorosłych osób nie powinna narzekać. Zarówno z przodu jak i z tyłu, przestrzeni wygospodarowano pod dostatkiem. Kolan, barków i głów niczym nie ograniczono.W segmencie kompaktowych MPV istotną rolę pełni bagażnik, gdyż tego typu pojazdy zazwyczaj pełnią rodzinną funkcję. Mercedes oferuje swoim użytkownik 486 litrów przestrzeni ładunkowej o regularnych kształtach. Niski próg załadunkowy ułatwi zapakowanie weekendowych zakupów, natomiast w razie potrzeby, możemy złożyć oparcie asymetrycznej kanapy i cieszyć się 1545 litrami. Gdyby ta wartość okazała się niewystarczająca, do dyspozycji pozostawiono nam liczne schowki w przedziale pasażerskim. To właśnie w nich najbezpieczniej ukryć cenne drobiazgi przed niepożądanym wzrokiem.Klasa premium rządzi się swoimi prawami. Wśród nich odnajdziemy możliwość dowolnej konfiguracji wnętrza. Podobnie jest w tym przypadku, gdyż lista dodatkowych opcji wydaje się nie mieć końca. Na pokładzie prezentowanego modelu, może się znaleźć multimedialna jednostka z ciekłokrystalicznym ekranem i wbudowanym dyskiem twardym, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, nastrojowe podświetlenie rozmaitych zakamarków, czy chociażby system Easy Vario-Plus zapewniający wszechstronną regulację kanapy.Niemcy przyzwyczaili nas do produkcji świetnych jednostek napędowych, gwarantujących zapierające dech w piersiach osiągi. Nieco inne wrażenia proponuje 136-konny silnik umieszczony pod maską testowanego egzemplarza. Wysokoprężny motor o pojemności 1.8 litra generuje aż 300 Nm momentu obrotowego, przez co lawirowanie między poszczególnymi przełożeniami 6-stopniowej przekładni, staje się bardzo przyjemną czynnością.W blisko 1.5-tonowym samochodzie, powyższe wartości okazują się nad wyraz wystarczające. B przyspiesza do pierwszej setki w 9.5 sekundy i osiąga 210 km/h prędkości maksymalnej. To, co na papierze prezentuje się atrakcyjnie, nie zawsze znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nie w tym przypadku. Przemieszczanie się Mercedesem należy do interesujących doświadczeń. Bardzo dobra elastyczność, nie wymaga od kierowcy zbyt częstego sięgania do lewarka zmiany biegów, natomiast komfortowo zestrojone zawieszenie umożliwi nawet na 18-calowych kołach przejechać przez dziurawe miasto bez obawy o wybicie zębów. Uważać trzeba tylko w ciasnych zakrętach, gdzie kompakt zza Odry nie czuje się najlepiej.Pochwalić musimy jeszcze zużycie paliwa, nie odbiegające przesadnie od danych katalogowych. Zapotrzebowanie na olej napędowy w mieście nie wykracza poza granicę 6.5 litra - przy rozsądnej jeździe oczywiście. W terenie niezabudowanym uzyskamy rezultaty zawierające się w przedziale 5-5.5 litra.Mercedes za mniej niż 100 tysięcy złotych zawsze kojarzył nam się z autem z drugiej ręki. Teraz w alternatywie pozostaje całkowicie nowa i dopracowana Klasa B. Jeśli zdecydujemy się na kupno 200 CDI, zostawimy u dilera przynajmniej 112 tysięcy. Podstawowa wersja nie jest źle wyposażona, jednak wystarczy zamówić kilka dodatkowych pakietów zwiększających komfort codziennej eksploatacji, a kwota na fakturze z łatwością zbliży się do granicy 150 tysięcy. Taki urok segmentu premium. W zamian otrzymamy funkcjonalne i przestronne auto z bardzo oszczędnym i stosunkowo dynamicznym silnikiem. W sam raz na czas kryzysu.Podstawowe dane techniczne:
Mercedes B 200 CDI
Silnik: 1796 cm3
Moc: 136 KM w przedziale 3600 - 4400 obr./min
Moment obrotowy:  300 Nm w przedziale 1600 - 3000 obr./min
Skrzynia biegów: manualna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4359/1786/1557 mm
Rozstaw osi: 2699 mm
Masa własna: 1475 kg
Średnia emisja CO2: 121 g/km

Osiągi:
0-100 km/h: 9,5 sekundy
Prędkość maksymalna: 210 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 5,5 (6,5 w teście)
Trasa: 4,0 (5,1 w teście)
Cykl mieszany: 4,5 (5,9 w teście)