Mazda RX-8 dostała drugą szansę tuż przed wycofaniem z produkcji

Mazda RX-8 jest wyjątkowym pojazdem. Nie chodzi tu tylko o ciekawe drzwi, które ułatwiają zajmowanie miejsc na tylnej kanapie, lecz głównie o silnik Wankla.

Rotacyjna jednostka z obrotowym tłokiem, o pojemności 1.3-litra mogła generować nawet 231 KM bez żadnego doładowania. Skutkiem ubocznym było dość spore spalanie benzyny jak i oleju, ale fanom Wankla raczej to nie przeszkadza. Niestety w dzisiejszym, "zielonym" świecie taki silnik nie ma racji bytu. Ekolodzy wolą hybrydy i małolitrażowe jednostki z turbiną, które na papierze są bardzo prrzyjazdne środowisku i ekonomiczne. Rzeczywistość to już inna sprawa...

W efekcie takiej a nie innej polityki rządów, RX-8, podobnie jak wiele innych, wspaniałych aut padło ofiarą norm i regulacji dotyczących emisji spalin. Skutkiem tego okazało się zakończenie produkcji modelu. Oficjalnie "śmierć" Mazdy z Wanklem nastąpiła w zeszłym roku, lecz spory popyt na ten model spowodował, że Japończycy zdecydowali się nieco przedłużyć jego życie. Ostatnie wieści mówią o krótkoseryjnym wznowieniu produkcji RX-8 do czerwca tego roku.

1000 limitowanych egzemplarzy trafi niestety tylko na rynek japoński, ale lepsze to niż nic. Pod koniec czerwca produkcja zostanie oficjalnie wstrzymana i będziemy mogli pożegnać RX-8 z niesamowitym silnikiem Wankla. Być może podobne auto nigdy już nie powstanie...