Maserati GranTurismo S 'MC Sport Line' debiutuje w Bolonii

Ach Ci Włosi! Czy oni nie mają już żadnych skrupułów? Nie dość, że oferują auta, dla których większość z nas zrezygnowałaby z naprawdę wielu rzeczy, aby choć na chwilę zasiąść za ich kierownicą, to jeszcze stale je dopieszczają. To chyba najlepsze słowo dla pakietu "MC Sportline" dostępnego dla przyszłych właścicieli chyba najpiękniejszego Gran Turismo ostatnich lat. Bardziej włoskie może być już tylko czerwone Ferrari i spaghetti. Smukłe, eleganckie, a zarazem drapieżne linie włoskiego Coupe zdają się przedstawiać pełne oblicze włoskiego auta. Nie ważne, czy jesteś w Warszawie, Madrycie czy w Monte Carlo. Jego klasa, wygląd i rasowy pomruk V8 powodują, że obejrzą się za nim wszyscy. Jednak GranTurismo, szczególnie w wersji "S", ma też drugie oblicze. Ryk ponad 400 koni, zapach spalonej gumy i tor wyścigowy zdają się być jego drugim domem. Jednak to nie koniec wrażeń, które firma przygotowuje dla swoich klientów. Podczas Salonu Motoryzacyjnego w Bolonii włoski producent zaprezentował nowy program, którego cel jest jeden: Maserato GranTurismo ma być jeszcze szybsze i zwinniejsze. O efekt możemy być spokojni... podczas prac korzystano z doświadczenia wyścigowego działu firmy: Maserati motor-racing Corse department.  Pakiet stylistyczny ma dwa cele: na widok auta poziom adrenaliny ma wzrastać jeszcze bardziej, jednak całość zmian ma uczynić je lżejszym, a zarazem szybszym. I tak przedni i tylny spojler, progi oraz panel centralny, lusterka boczne oraz klamki wykonano z karbonu. Kropką nad "i" są unikalne 20-calowe felgi, w których już na pierwszy rzut oka znajdziemy odniesienie do znaku firmowego Maserati. Kolejne zmiany w środku auta objęły użycie karbonu w panelach drzwi oraz na kole kierownicy. Dodatkowym materiałem jest aluminium obecne między innymi w budowie pedałów.Maserati GranTurismo "MC SportLine" zawieszone jest o 10mm niżej oraz jest zdecydowanie sztywniejsze. Co ważne, zmodyfikowano także Maserati Stability Program, czyli coś, dzięki czemu samochód jeździ "za nas". Konserwatyści będą zadowoleni - teraz kierowca dysponował będzie znacznie większą "wolnością".Wszystkie zmiany wchodzą w skład pakietu "MC SportLine", jednak do samego klienta należy decyzja dotycząca poszczególnych zmian. Każde z aut będzie w ten sposób unikalne i podporządkowane indywidualnym potrzebom przyszłych właścicieli.