Lamborghini Aventador na rok 2013 - kilka poprawek i dezaktywacja cylindrów

Lamborghini Aventador jest wspaniałym supersamochodem. Ale nawet takie pojazdy czasem wymagają poprawek. Wszak nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej.

Pytanie tylko, czy zmiany przeprowadzone w Aventadorze wyjdą mu na dobre. Najważniejszą i jednocześnie najbardziej kontrowersyjną "poprawką" jest wprowadzenie systemu dezaktywacji sześciu z dwunastu cylindrów podczas spokojnej jazdy. Takie rozwiązanie pozwala znacząco obniżyć średnie spalanie (dokładnie o 16%), ale kto kupuje potężne superauto z myślą o oszczędzaniu paliwa.

Drugim równie kuriozalnym posunięciem jest system start/stop wyłączający silnik podczas postoju np. na czerwonym świetle. Oba "ulepszenia" pasują do charakteru superauta jak kwiatek do kożucha, lecz pozwalają nieco ocieplić wizerunek Aventadora w oczach ekologów. Trzecią z modyfikacji na rok 2013 jest poprawione podwozie. Aventador zyskał nowe nastawy zawieszenia, co ma "odczuwalnie poprawić komfort jazdy i prowadzenie".

Czyżby Lamborghini postanowiło nieco uładzić Aventadora? Na to wygląda. Pytanie tylko po co?