
Kradzież auta bez kradzieży - Polak też potrafi
52-letnia mieszkanka powiatu jasielskiego zaparkowała samochód na ul.
Ulaszowice. Gdy wróciła po upływie pół godziny samochodu już nie było.
Natychmiast powiadomiła Policję o kradzieży auta. Po kilkudziesięciu
minutach od zgłoszenia policjanci odnaleźli rzekomo skradziony
samochód. Okazało się , że kobieta parkując Peugeota na lekkim
wzniesieniu zapomniała zaciągnąć hamulec ręczny i prawdopodobnie nie
włączyła biegu...
Pojazd po chwili samoistnie zaczął toczyć się w dół, w
kierunku ulicy Witosa. Zanim zatrzymał się, prawą strona zahaczył o
słupek ogrodzenia prywatnej posesji, przejechał przez przydrożny rów i
stanął na łące.
Od miejsca parkowania pokonał drogę około 70 metrów.
Peugeot z zarysowanym i pozaginanym prawym bokiem, urwanym lusterkiem i
rozbitym kloszem tylnej lampy został zwrócony właścicielce...
Jak widać na poniższym filmie, takie sytuacje zdarzają się na całym świecie...
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
Komentarze do:
Kradzież auta bez kradzieży - Polak też potrafi


