Klimatyzacja w zimie - jak o nią zadbać?

Czas zerwać raz na zawsze ze stereotypem mówiącym o tym, iż klimatyzator jest urządzeniem służącym wyłącznie do chłodzenia wnętrza pojazdu, a zatem używa się go tylko w lecie. Nic bardziej mylnego. Ważną, a jednocześnie niedocenianą funkcją klimatyzacji (zarówno manualnej, jak i automatycznej), jest bowiem utrzymanie odpowiedniej wilgotności w kabinie pasażerskiej również w sezonie zimowym. Odparowanie bez grzania
W jaki sposób skutecznie pozbyć się pary z szyb w chłodne dni? Najlepiej zrobić to właśnie przy użyciu klimatyzacji. W tym celu należy włączyć przycisk A/C i ogrzewanie wnętrza auta (bez kierowania nawiewu na przednią szybę). Powietrze zasysane do wnętrza pojazdu przez wentylator zostaje szybko osuszone i podgrzane, a nadmiar wilgoci usunięty na zewnątrz. Fachowcy określają tę czynność terminem odparowania szyb klimatyzacją. Jest to znacznie szybszy i skuteczniejszy sposób od standardowego podgrzewania szyb. Z czystym filtrem
Aby jednak wilgoć mogła być szybko usuwana z wnętrza samochodu, niezbędna jest prawidłowa praca kabinowego filtra powietrza (przeciwpyłkowego). Zanieczyszczony, a przez to niedrożny, uniemożliwia funkcjonowanie klimatyzatora, który miesza tylko wilgotne powietrze w kabinie pasażerskiej. Kabinowy filtr powietrza powinien być wymieniany raz do roku lub w przypadku stwierdzenia spadku skuteczności wentylacji. Dezynfekcja przed zimą
Pamiętajmy, że klimatyzacja samochodowa mająca w swoim założeniu uprzyjemniać podróżowanie, może być również szkodliwa dla zdrowia. Dzieje się tak na skutek jesiennego zawilgocenia parownika, na którym mogą rozwijać się niebezpieczne pleśnie i grzyby. Co wtedy robić? W specjalistycznym warsztacie należy zlecić usługę dezynfekcji, popularnie nazywaną odgrzybianiem. W największym skrócie polega ona na oczyszczeniu specjalnymi środkami chemicznymi powierzchni parownika oraz kanałów rozprowadzających powietrze.Ozon, czy ultradźwięki?
Odgrzybianie może być przeprowadzone na dwa sposoby. Obecnie najczęściej stosowana jest tzw. metoda ultradźwiękowa. Jej nazwa bierze się z tego, iż właśnie za pomocą ultradźwięków wprowadza się specjalną substancję czynną do układu klimatyzacji. Natomiast rzadziej używa się drugiej metody, tzw. ozonowej. Dezynfekcja klimy w tym wydaniu polega na zamknięciu małej wytwornicy ozonu we wnętrzu auta (15-30 minut), przy jednoczesnym ustawieniu dmuchawy nawiewu na maksimum.Istotny czynnik
Przed zimą należy również skontrolować poziom tzw. czynnika chłodzącego w układzie klimatyzacji. Jego spadek poniżej minimalnego może doprowadzić do rozszczelnienia tego ostatniego i w konsekwencji do awarii agregatu. Co dwa lata powinno się wymieniać czynnik chłodzący (w układzie klimatyzacji mieści się go ok. 0,8 kg). Zabieg ten nazywany potocznie nabijaniem, kosztuje w granicach 200 zł.

Prześwietlanie ultrafioletem
Po wymianie czynnika chłodzącego dokonuje się testu szczelności całego układu klimatyzacji. Za pomocą promieni UV sprawdzane są ewentualne wycieki z elementów najbardziej narażonych na uszkodzenia w czasie eksploatacji, m.in. skraplacza, czyli tzw. chłodnicy klimatyzacji. Następnie dokonuje się pomiaru ciśnienia w układzie oraz przeglądu stanu i napięcia pasków napędu klimatyzacji.

Co tydzień na kwadrans
Fachowcy radzą, aby nie zapominać o włączaniu klimatyzacji przynajmniej raz w tygodniu, na minimum 15 minut i to niezależnie od temperatury otoczenia. Dlaczego to takie istotne? Przede wszystkim chodzi o właściwe smarowanie olejem sprężarki klimatyzacji, a co za tym idzie zapobieżenie rozszczelnienia się jej osi. Warto o tym pamiętać, ponieważ wymiana uszkodzonej sprężarki wydatnie uszczupli nasz portfel: nowa może bowiem kosztować nawet 8 tys. zł, regenerowana zaś w granicach 2-3 tys. zł.